FIVB MŚ POLSKA 2014: John Gordon Perrin - Chcemy grać dalej

Kanada w swoim trzecim meczu w grupie C FIVB Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn Polska 2014 pokonała reprezentację Chin 3:0. - To jest nasza najlepsza drużyna od kilku lat – chwali swoich kolegów John Gordon Perrin, przyjmujący reprezentacji Klonowego Liścia

pzps.pl: Dwa pierwsze sety zapowiadały, że mecz z Egiptem będzie łatwy i szybki. Co zatem stało się w trzecim?
John Gordon Perrin: Początek meczu wyszedł nam świetnie. Dominowaliśmy na boisku, wszystko nam wychodziło. Z rytmu wybiła nas dziesięciominutowa przerwa i musieliśmy od początku wchodzić w mecz. Zajęło to nam trochę czasu, ale końcowy wynik nas zadowala.

- Zagraliście już z mocnymi drużynami. Teraz macie dwa mecze  ze słabszymi drużynami, z którymi nie możecie stracić punktu.
- To prawda. Musimy wygrać oba mecze i to najlepiej za trzy punkty. A nie będzie to łatwe.

- Z drużyną Meksyku, z którą gracie następny mecz spotkaliście się kilka razy w turniejach amerykańskich. Co o nich wiecie?
- Tak naprawdę niewiele. To było kilka spotkań, kilka setów. Dlatego zaczynamy się przygotowywać do meczu z nimi.

- Cztery lata temu nie wyszliście z grupy. W tym turnieju każdy z was mówi o kolejnej rundzie.
- Ja w ostatnich mistrzostwach świata we Włoszech nie grałem, dołączyłem do drużyny dopiero po nim. Tamten turniej nam nie wyszedł, bo mieliśmy bardzo mocnych przeciwników - Polskę Niemcy i Serbię. W tym roku walczymy o kolejną rundę.

- Macie teraz w drużynie mieszankę doświadczenia i młodości. Jak sobie radzicie?
- Atmosfera w drużynie jest fantastyczna. To jest najsilniejszy nasz skład od bardzo dawna. Świetnie się uzupełniamy. Potrafimy wygrywać mecze z silnymi przeciwnikami i dalej chcemy odnosić zwycięstwa. Teraz jednak przed nami spore wyzwanie  - pragniemy poprawić wynik z poprzednich mistrzostw świata.

- Czy interesujecie się co się dzieje w grupie, z którą w drugiej rundzie się zmierzycie?
- Widziałem kilka meczów, są ciekawe wyniki. Ale na razie nie myślimy o kolejnej rundzie. Musimy się skupić na najbliższych dwóch meczach. Po nich porozmawiamy o nowych wyzwaniach.