5 września 2014

Reprezentacja Włoch wygrała drugi mecz w FIVB MISTRZOSTWACH ŚWIATA W PIŁCE SIATKOWEJ MĘŻCZYZN POLSKA 2014. Siatkarze z Półwyspu Apenińskiego pokonali – dzielnie stawiających opór – Belgów 3:1 (26:28, 25:15, 25:16, 28:26).

Kraków, Polska, 4 września 2014. Reprezentacja Włoch wygrała drugi mecz w FIVB MISTRZOSTWACH ŚWIATA POLSKA 2014. Siatkarze z Półwyspu Apenińskiego pokonali – dzielnie stawiających opór – Belgów 3:1 (26:28, 25:15, 25:16, 28:26).

Ostatni ważny mecz w wielkiej imprezie obydwa te zespoły rozegrały ze sobą przed rokiem, podczas mistrzostw Europy. W fazie grupowej Belgowie pokonali wtedy Włochów 3:2. Widać, że z roku na rok belgijska drużyna dojrzewa. Siatkarze trenera Dominique’a Baeyensa mają znakomite warunki fizyczne i coraz większe umiejętności.

Mecz z Włochami rozpoczęli z wielka determinacją i bez kompleksów. Długo utrzymywał się remis i dopiero w połowie tej partii reprezentanci Italii uzyskali 3-punktowa przewagę (15:12). Kilka minut później Sam Deroo popisał się asem serwisowym i to Belgowie objęli prowadzenie (17:16). Lider Squadra Azzurra, Ivan Zaytsev miał w górze mnóstwo piłek, ale niewiele z nich atakował skutecznie. Często po jego zbiciach sędziowie liniowi podnosili chorągiewki, sygnalizując aut. To również zasługa belgijskiego bloku, który w tej partii pracował bardzo solidnie. Gorąco było w końcówce tego seta. Nadzieję w serca włoskich kibiców wlał jeszcze kapitan, Emanuele Birarelli, blokując van den Driesa, ale Belgowie wygrali tego seta 28:26 po błędzie rywali na siatce.

W drugiej odsłonie meczu zobaczyliśmy zupełnie odmienioną drużynę Italii. Nie chodzi o skład, ale o sposób gry i dokładność. Rewelacyjnie zagrał w tej części meczu Jiri Kovar. Urodzony w Czechach zawodnik, który pierwsze kroki w profesjonalnej siatkówce stawiał 8 lat temu w Sisleyu Treviso, atakował z niemal każdej pozycji, dopisując na swoje konto kolejne punkty. Właśnie ten zawodnik zakończył drugiego seta, efektownym blokiem na rezerwowym atakującym Belgów, Gercie van Walle. Na pochwalę zasługuje też Michał Baranowicz, rozgrywający, który po bardzo dobrym wtorkowym występie przeciwko Francji zyskał zaufanie trenera Mauro Berruto, który wystawił go w wyjściowym składzie. 25:15 w drugim secie – taka różnica w pełni oddaje przewagę, jaką mieli siatkarze z Półwyspu Apenińskiego.

Już po dwóch setach po stronie Włochów, w rubryce „bloki” widniała liczba 9. A w kolejnej odsłonie szczelny mur stawiali Belgom Emanuele Birarelli, Simone Buti i pozostali siatkarze Italii. Dominique Baeyens poprosił o przerwę przy stanie 14:7 dla rywali, ale ta kilkudziesięciosekundowa pauza nie była w stanie powstrzymać rozpędzonych Włochów. Jeszcze przed drugą przerwą techniczną na boisku zrobiło się nerwowo, bo sędziowie – na żądanie Belgów – sprawdzili w challenge’u, czy piłka wyszła na aut, zamiast tego, czy uderzenie było po bloku. Punkt przyznano Italii, a kapitan Belgii, Frank Depestele, który dzień wcześniej obchodził 37-me urodziny, dostał żółtą kartkę. Włosi znów wygrali wysoko (25:16) i wyglądało na to, że rywale nie potrafią znaleźć na nich sposobu.

Potwierdziło się to w czwartym secie. Przy prowadzeniu Włochów 12:5 wiadomo było, że rywalom trudno będzie wybić ich z rytmu. Bardzo dobry mecz rozgrywał rezerwowy w poprzednich spotkaniach lewoskrzydłowy – Filippo Lanza (zarówno w przyjęciu jak i ataku). Mimo to Belgowie zbliżyli się do faworytów na 3 punkty (10:13), jednak ich autowe ataki pozwoliły Włochom utrzymać bezpieczną przewagę. Pojedynczy blok Claesa na Zaytsevie, atomowy serwis Deroo – zdarzały się i takie przebłyski w belgijskiej grze, ale wszechstronność siatkarzy z Italii była tego dnia większa niż rywali. Okazało się jednak, że niefrasobliwość Zaytseva w ataku i w bloku pozwoliła jeszcze Belgom zachować nadzieję (przegrywali 18:19). Kilka minut później plas Deroo i mamy remis 22:22! Błąd Zaytseva i 25:24, czyli pierwsza piłka setowa dla Belgów. Frank Depestele zagrzewa kibiców do dopingu. Znany z występów w Jastrzębskim Węglu Simon van de Voorde atakuje ze środka i kolejny remis – 26:26! Po chwili Włosi wykorzystują trzecia piłkę meczową (w ataku myli się van den Dries), wygrywają tego seta 28:26, a cały mecz 3:1.

 

Włochy – Belgia 3:1 (26:28, 25:15, 25:16, 28:26)

Włochy: Baranowicz, Lanza, Buti, Zaytsev, Kovar, Birarelli oraz Rossini (libero), Travica, Vettori, Parodi,

Belgia: Depestele, Deroo, Verhees, van den Dries, Klinkenberg, van de Voorde oraz Derkoningen (libero), van Walle, Valkiers, Coolman, Claes, Verhanneman.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej