Patrycja Rzeźniczak, 12 września 2014

Zarówno Marcin Możdżonek jak i Fabian Drzyzga rozpoczęli spotkanie z Włochami (3:1) w kwadracie dla rezerwowych. Pojawili się na boisku w trudnym momencie, a swoją postawą przyczynili się do odwrócenia losów spotkania.

Zarówno Marcin Możdżonek jak i Fabian Drzyzga rozpoczęli spotkanie z Włochami (3:1) w kwadracie dla rezerwowych. Pojawili się na boisku w trudnym momencie, a swoją postawą przyczynili się do odwrócenia losów spotkania.

- Pierwszy set w naszym wykonaniu był bardzo słaby z jednego powodu - Włochów, którzy grali bardzo dobrze, na luzie, bez stresu. Musieliśmy ich po prostu złamać. Uczyniliśmy to w końcówkach kolejnych partii i z tego jesteśmy bardzo zadowoleni - mówił tuż po zakończeniu spotkania Marcin Możdżonek.

- Uważam, że mieliśmy świetnie dysponowanego atakującego. To on wygrał końcówkę czwartego seta. Atak był decydujący, obroniliśmy dużo piłek, mieliśmy kilka okazji na ciekawe kontrataki, które wykorzystaliśmy - wyliczał nasz środkowy kluczowe elementy polsko-włoskiego pojedynku.

Możdżonek także ze swojego występu może być usatysfakcjonowany, ponieważ to po jego wejściu na parkiet zaczął funkcjonować polski mur. Sam czterokrotnie zatrzymał rywali.
 
- Moją mocną stroną jest blok i wszedłem na boisko po to, żeby blokować, więc zadanie wykonałem. Przy tej taktyce, jaką mamy, przy rozpisanych przeciwnikach, mam większą łatwość odczytywania zamiarów rozgrywających i stąd biorą się te bloki - analizował.

Innym z naszych siatkarzy, który wszedł na boisko z kwadratu dla rezerwowych był Fabian Drzyzga.

- Nie zawsze jest miło, pięknie i kolorowo. To spotkanie rozgrywało się w dużej mierze w głowie. Zadecydowało serducho i charakter, bo mieliśmy delikatne problemy z grą. Najważniejsze są jednak trzy punkty w tabeli - komentował rozgrywający.

Teraz przed naszymi siatkarzami dzień przerwy. Na boisko powrócą w sobotę, kiedy zmierzą się z rewelacyjnie spisującymi się Irańczykami.

- Iran to odważna, silna fizycznie drużyna z bardzo dobrym rozgrywającym. Będzie trzeba złamać ich na przyjęciu. Zagrywka okaże się kluczowa, ale do tego spotkania mamy jeszcze dwa dni. Teraz skoncentrujemy się na tym, żeby zaoszczędzić jak najwięcej sił i odpocząć - zakończył.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej