Michał Wesołowski, fot. Wojciech Szabelski, 3 września 2014

Kanada po pięciosetowym boju pokonała zespół Bułgarii 3:2 (17:25, 25:17, 25:20, 26:24, 15:8). Pierwszy set nie zapowiadał niespodzianki, jednak w końcówce czwartego seta Kanadyjczycy popisali się fantastyczną pogonią i doprowadzili do tie-breaka, w którym nie dali szans Bułgarom.

Gdańsk, Polska, 03-09-2014r. Kanada po pięcio-setowym boju pokonała zespół Bułgarii 3:2 (17:25, 25:17, 25:20, 26:24, 15:8). Pierwszy set nie zapowiadał niespodzianki, jednak w końcówce czwartego seta Kanadyjczycy popisali się fantastyczną pogonią i doprowadzili do tie-breaka, w którym nie dali szans Bułgarom.

- Bułgaria jest klasowym zespołem i bardzo się cieszymy, że udało się ich pokonać. Jestem zadowolony również z tego, że mimo nie najlepszego początku mecz, udało się nam poprawić naszą grę w trakcie spotkania.  W końcówce czwartego seta, pokazaliśmy wspaniałą zespołową grę i to, że nawet w trudnym momencie nie można się poddawać – tak spotkanie skomentował najlepiej punktujący w meczu Gavin Schmitt (22).

Z dużo większym optymizmem o dzisiejszym rezultacie wypowiadał się libero reprezentacji spod znaku Klonowego Liścia, Daniel Lewis. Powiedział on, że to zwycięstwo wcale nie jest niespodzianką. – Pokazaliśmy, że mamy duże możliwości i mamy nadzieję udowadniać to w kolejnych meczach. Cieszę się, że udało się nam poprawić relację blok-obrona, która trochę zawiodła w meczu z Rosją.

W dużo gorszych humorach halę opuszczali zawodnicy Bułgarii. Teodor Salparov, stwierdził po meczu, że jego koledzy są bardzo rozczarowani dzisiejszym rezultatem, jednak absolutnie się nie poddają i w dalszym ciągu chcą walczyć o zwycięstwo w grupie C. 

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej