Aneta Czyszczoń, 4 września 2014

Argentyna w szybkich trzech setach pokonała Kamerun. Po meczu zapytaliśmy Facundo Conte o jego wrażenia po tym zwycięstwie.

Argentyna w szybkich trzech setach pokonała Kamerun. Po meczu zapytaliśmy Facundo Conte o jego wrażenia po tym zwycięstwie.

Jak oceniasz spotkanie z Kamerunem?

To zwycięstwo ma dla nas bardzo duże znaczenie po ostatniej porażce z Serbią. Potrzebowaliśmy tego. W trzecim secie ciężko było nam utrzymać poziom gry, ale teraz myślimy już tylko o meczu z Australią. Zapowiada się na ostre starcie, bowiem ich styl gry bardzo przypomina nasz.

Co chcielibyście poprawić przed kolejnymi meczami?

Najważniejszym elementem, który wymaga od nas ciągłych ćwiczeń jest atak. Nie możemy mieć pretensji do naszego bloku, przyjęcia czy obrony – są bardzo dobre. Powinniśmy jednak poprawić naszą grę na tyle, żeby zawsze grać na takim poziomie, jaki zaprezentowaliśmy w spotkaniu z Wenezuelą lub w drugim secie z Serbią. To jest klucz do naszej lepszej gry.

Które drużyny są Twoim zdaniem najsilniejsze na tym turnieju?

Brazylia, Rosja i Polska należą do grona najmocniejszych. Należy pamiętać także o Iranie, który chyba dla każdego jest zaskoczeniem. Moim zdaniem ten turniej jest nieco inny niż wszystkie. Mieliśmy już kilka niespodzianek a myślę, że będziemy mieć kolejne. Mam nadzieję, że my również sprawimy niespodziankę na tych mistrzostwach. Poziom tego turnieju jest bardzo wysoki, więc każdy może wygrać z każdym.

Pochodzisz z kraju Maradony, Messiego, piłki nożnej. Jak to się stało, że zostałeś siatkarzem?

Próbowałem innych dyscyplin, jednak to siatkówka jest moją cechą wrodzoną. Mój tata był siatkarzem, jednym z najlepszych w Argentynie. Można powiedzieć, że urodziłem się z piłką do siatkówki w ręce. 

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej