- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- Reprezentacje - siatkówka
- Seniorzy
- FIVB MŚ POLSKA 2014. Chiński mur rozsypał się po dwóch setach, Bułgaria z drugą wygraną
Katarzyna Wirkowska, 5 września 2014
Chińczycy na początku zdekoncentrowali blokiem Bułgarów, ale ci z kolei prędko odpłacili pięknym za nadobne. Podopieczni Plamena Konstantinowa w koncertowym stylu, choć nie bez problemów, pokonali w pierwszym meczu trzeciego dnia FIVB MISTRZOSTW ŚWIATA W PIŁCE SIATKOWEJ MĘŻCZYZN POLSKA 2014 Chiny 3:0 (25:23, 25:23, 25:19).
Chińczycy udanie rozpoczęli pierwsze spotkanie trzeciego dnia FIVB MISTRZOSTW ŚWIATA W PIŁCE SIATKOWEJ MĘŻCZYZN POLSKA 2014 uzyskując dwupunktową przewagę, ale Bułgarzy szybko ją wyrównali. Przy stanie 5:5 dobrą zagrywką popisywał się Chunlong Liang, ale tym samym elementem punktował po chwili Andriej Żekow. Po ataku Weijuna Zhonga Chiny schodziły na przerwę techniczną przy delikatnym prowadzeniu 8:7. Podobny obraz gry utrzymywał się w późniejszej części seta, gdzie Bułgarzy mimo usilnych starań nie umieli odrobić punktowej zaległości i byli łapani chociażby na pojedynczym bloku. To wyraźnie odebrało im chęć gry i Chińczycy sukcesywnie pewnymi atakami powiększali przewagę. Azjaci zaczęli się jednak nieco mylić i choć Xie Gouchen przy stanie 21:19 poprosił o czas, to nie uspokoił on gry jego drużyny. Coraz bardziej skuteczny Cwetan Sokołow wyrównał wynik na 23:23, a za chwilę po znakomitym potrójnym bloku na Yuanie, w którym zapunktował Mirosław Gradinarow było już 25:23 dla drużyny Plamena Konstantinowa.
Drugą partię atakiem otworzył Nikołaj Penczew, ale dobrą grą na zagrywce popisywał się Xin Geng. To także za jego sprawą Chiny prowadziły 8:4, a po chwili nawet 9:4. Bułgarom nic nie dały więc zmiany Danaila Miłuszewa i Todora Skrimowa za Aleksijewa i Sokołowa. Wciąż nie mogli oni znaleźć sposobu na dobrze grających wysokim blokiem Chińczyków. Na wyczyszczonej siatce ciężar gry uniósł Wiktor Josifow (13:9), a przepięknej urody pojedynczym blokiem popisał się Gocew (13:11). To skłoniło Gouchena do poproszenia o czas, ale rozpędzeni Bułgarzy przy zagrywce właśnie Josifowa zdobyli kolejne trzy punkty z rzędu. Wspomniana zmiana podwójna zaczęła przynosić oczekiwane rezultaty. Później oba zespoły szły już punkt za punkt, a nerwowość w obu ekipach przekładała się na zepsute zagrywki. Miłuszew i Josifow prowadzili grę Bułgarów, a swoje trzy grosze dokładał także Gocew. Kolejną wyrównaną końcówkę zakończył nieudanym atakiem bez bloku w aut Jianjun Cui (23:25).
W wyjściowym składzie na trzeciego seta Gouchen zrobił aż cztery zmiany. Na boisku zameldowali się Zhichao Kou, Jingtao Xu i Runming Li, a na pozycji Libero Li Rena zmienił Fanwei Kong. W składzie Bułgarów za Sokołowa i Aleksijewa pozostali zaś na boisku Miłuszew i Skrimow. Chińczykom sił wystarczyło znów jedynie do, powiedzmy, połowy partii i przy prowadzeniu 10:8 Bułgarzy wyrównali na 10:10, a po chwili prowadzili już 14:12. Wszystko dzięki grze z kontry oraz skutecznemu blokowi. Dobrą zagrywkę dołożył jeszcze Skrimow, a przewaga drużyny Konstandinowa rosła (18:15, 20:15). Kolegom miał pomóc jeszcze ostatni z możliwych do wymienienia Ji Daoshuai, ale Chińczycy nie byli w stanie odrobić starty. Zdecydowanie najlepszy na boisku Miłuszew zakończył ostatnią partię atakiem na 25:19, a cały mecz 3:0.
Bułgaria - Chiny 3:0 (25:23, 25:23, 25:19)
Chiny: Yuan (8), Liang (1), Zhong (12), Cui (5), Jiao (2), Geng (13), Ren (L) oraz Li, Kou (4), Xu (1), Ji, Kong (L); Bułgaria: Żekow (4), Gocew (7), Josifow (6), Aleksijew (1), Penczew (6), Sokołow (6), Salparow (L) oraz Gradinarow (1), Skrimow (12), Miłuszew (10)
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej