FIVB MŚ POLSKA 2014: Biało-czerwoni pokazali piękno siatkówki

We wtorek Polska pokonała Brazylię 3:2 w pierwszym meczu III fazy FIVB Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn Polska 2014. - Wywalczyliśmy bardzo cenne dwa punkty -powiedział po spotkaniu Fabian Drzyzga, rozgrywający biało-czerwonych.

We wtorek reprezentacja Polski pokonała Brazylię 3:2 w pierwszym meczu III fazy FIVB Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn Polska 2014. - Wywalczyliśmy bardzo cenne dwa punkty -powiedział po spotkaniu Fabian Drzyzga, rozgrywający biało-czerwonych.  

Polacy po bardzo zaciętym, a jednocześnie emocjonującym spotkaniu pokonali w łódzkiej Arenie drużynę Canarinhos i zwiększyli swoje szanse na awans do półfinału FIVB Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn Polska 2014.

- Jesteśmy blisko półfinału mistrzostw świata. We wtorek pokazaliśmy wszystkim piękno siatkówki. W spotkaniu przeciwko Brazylii wyszliśmy z takiej samej opresji jak Iran w pojedynku przeciwko naszej drużynie. Trzeba przyznać, że udało się nam wyjść obronną ręką z tego meczu. Jednak dla nas najważniejszą kwestią pozostaje fakt, że mamy na swoim koncie dwa bardzo cenne punkty - powiedział Fabian Drzyzga. 

Polski zespół trudniejsze momenty podczas wtorkowego meczu przeżyła w trzeciej partii, kiedy to goście dominowali na boisku w każdym elemencie. Fabian Drzyzga przyznał, że wynikało to z lepszej zagrywki rywala.

- To jest kwestia dobrej zagrywki. We wtorek Brazylijczycy przez pewien czas nie mieli sobie równych. Serwowali bardzo dobrze przez trzy sety. Myślę, że żadna drużyna nie byłaby wstanie z nimi wygrać.  Z czasem i my doszliśmy do głosu. Przetrzymaliśmy ten trudny moment - zauważył rozgrywający.

Zwycięstwo nad drużyną z Brazylii na pewno doda naszym zawodnikom jeszcze większej pewności siebie i wiary w swoje umiejętności.

- To zwycięstwo przed meczem z Rosją sprawia, że nasi czwartkowi rywale muszą się nas obawiać. Jesteśmy w pełni świadomi tego jaką gramy siatkówkę. Oni zmagają się ze swoimi problemami kadrowi. Prawdę powiedziawszy nie interesują nas one, ponieważ skupiamy się na swoim zespole. To oni muszą najpierw zmierzyć się z Brazylią, a potem z nami - zakończył Drzyzga.