FIVB Mistrzostwa świata w piłce siatkowej mężczyzn Polska 2014. Maksim Michajłow: uwaga na Niemcy i Polskę

Zdaniem rosyjskiego atakującego Maksima Michajłowa jest sześciu-siedmiu kandydatów do medali w FIVB Mistrzostwach świata w piłce siatkowej mężczyzn Polska 2014. - Zaskoczyć mogą europejskie zespoły Niemiec i Rosji, które nie grały w turnieju Final Six Ligi Światowej - mówi wielki nieobecny nadchodzącego czempionatu.

- Jest sześciu-siedmiu kandydatów do miejsc medalowych w mistrzostwach świata w Polsce - uważa rosyjski atakujący Maksim Michajłow. Jego  jednak, podobnie jak Jewgienija Siwożeleza, Aleksieja Wierbowa i Aleksandra Wołkowa kibice siatkówki nie zobaczą na arenach czempionatu. Wszystkich tych znakomitych zawodników z walki o miejsca w składzie Sbornej wyeliminowały kontuzje.

W pierwszej fazie czempionatu Rosja zagra w Gdańsku w grupie C z Bułgarią, Kanadą, Egiptem, Chinami i Meksykiem. - Zwykle w każdym mistrzowskim turnieju w pierwszej fazie gra się ze słabszymi rywalami - mówi Maksim Michajłow. - Jednak jest ona bardzo ważna, żeby uwierzyć w swoje siły, a zwycięską serią spotkań dodać pewności siebie.

Maksim Michajłow podkreślił, że w FIVB Mistrzostwach świata w piłce siatkowej mężczyzn Polska 2014 zaskoczyć mogą zespoły z Europy, które nie grały w turnieju Final Six we Florencji. - Bardzo dobrze mogą zaprezentować się Niemcy i Polska. Gospodarze zresztą mają silną drużynę i trudno o nich mówić jak o "czarnym koniu". Będą mieć wsparcie kibiców - podkreśla Maksim Michajłow.

Rosyjski atakujący przypomniał, że nie wszyscy najlepsi zawodnicy z tego kraju będą mogli zagrać w FIVB Mistrzostwach świata w piłce siatkowej mężczyzn Polska 2014. - U nas jednak jest dużo utalentowanych zawodników o czym wielokrotnie mogliśmy się przekonać. Myślę, że w nadchodzącym czempionacie mamy szanse na zwycięstwa i stać nas na powtórzenie ostatnich sukcesów - powiedział.

Zawodnik dodał, że nie będzie w stanie przyjechać do Polski, żeby kibicować kolegom. - W tym czasie będę musiał trenować. Jadąc na mistrzostwa świata straciłbym zbyt dużo czasu. Łączność z ekipą będę utrzymywać, ale tak żeby nie przeszkadzać - zakończył Maksim Michajłow.

Rosja jest aktualnym mistrzem olimpijskim i Europy.