EA, JK, 15 lipca 2015

Francja pokonała Brazylię 3:1 (27:29, 25:21, 31:29, 25:19) w pierwszym meczu grupy I Final Six Ligi Światowej. Francuzi zrobili bardzo duży krok w stronę półfinału.

Repreznetacja Francji w świetnym stylu pokonała gospodarzy tegorocznego Final Six Ligi Światowej. Francuzi w czterech setach pokonali Brazylijczyków i zrobili spory krok w stronę półfinału.

Zwycięzcy II Dywizji Ligi Światowej tylko w pierwszym secie prezentowali nieco słabszą formę. Jednak w końcówce udało im się doprowadzić do remisu (24:24). Gdyby nie dwa proste błędy w decydujących momentach, być może przechyliliby szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

W kolejnych partiach podopieczni Laurenta Tillie znacząco poprawili swoją skuteczność w ataku oraz włączyli do gry mocną i odrzucającą zagrwykę, z której byli znani już w fazie grupowej Ligi Światowej. Z kolei Brazylijczycy próbowali ratować wynik różnymi zmianami personalnymi. Na niewiele się to zdało. W końcówce serią swietnych zagrywek popisał sie Kevin Le Roux, który przypieczętował zwycięstwo swoje drużyny za trzy punkty.

Francja do tej pory nie przegrała żadnego meczu w tegorocznej edycji Ligi Światowej.

Brazylia – Francja 1:3 (29:27, 21:25, 29:31, 19:25)

Brazylia:
Bruno, Isac, Murilo, Evandro, Lucas, Lucarelli, Sergio (libero) oraz Vissotto, William, Felipe; Francja: Rouzier, Tillie, Toniutti, Ngapeth, Le Roux, Le Goff, Grebennikov (libero) oraz Lafitte, Jaumel, Sidibe.

Po meczu powiedzieli:
Endres Murillo:
Przeciwnik zagrał bardzo dobre spotkanie. W pierwszym secie dominowaliśmy, ale rywal nas dogonił i nasza gra już nie wyglądała tak dobrze. W kolejnych setach mieliśmy problem ze skończeniem ataku i rywal to wykorzystał. W czwartek gramy kolejny mecz. Jeśli nie wygramy, żegnamy się z turniejem. Mam jednak nadzieję, że uda się nam odnieść zwycięstwo i dotrzemy do niedzielnego finału. Musimy zapomnieć o tym meczu i skupić się na Amerykanach.

Ricardo Lucarelli: Przegraliśmy ważny mecz. Musimy wyciągnąć z tego spotkania wnioski, a w czwartek nie popełnić tylu błędów, ile zrobiliśmy w środę. Musimy się pozbierać, wyjść na boisko i walczyć.

Bruno Rezende: Przeciwnik zagrał w środę świetne spotkanie. Francuzi nie popełniali błędów w kluczowych momentach spotkania i je wygrali. Straciliśmy pewność siebie, a w starciu z tak mocnym rywalem nie powinno się nam to przydarzyć. Teraz musimy odpocząć, a w czwartek zagrać zdecydowanie lepsze spotkanie.

Bernardo Rezende, trener reprezentacji Brazylii: Ten mecz był trudny, a obie drużyny pokazały wspaniałą siatkówkę. My mieliśmy możliwości wygrania, ale nie skorzystaliśmy z okazji, które wykorzystał przeciwnik. W trzecim secie zepsuliśmy za dużo zagrywek. Musimy wyciągnąć wnioski z tego spotkania i poprawić wiele elementów gry przed spotkaniem z reprezentacją USA.

Laurent Tille, trener reprezentacji Francji: To jest niezwykły wynik. Dla nas to było bardzo trudne spotkanie, ponieważ Brazylia wywarła dużą presję blokiem i obroną. Nie wiedzieliśmy jak grać. Jednak moja drużyna odnalazła w sobie ducha walki, chłopcy skupili się na meczu i wrócili do gry. Zaczęliśmy lepiej serwować i mocniej atakować. Łatwiej się nam grało. Myślę, że to było bardzo dobre spotkanie.

Benjamin Toniutti, kapitan reprezentacji Francji: Nie było nam łatwo rozpocząć turniej finałowy w Rio de Janeiro, ale zaczęliśmy bardzo dobrze. Pierwszy set był bardzo ważny, ponieważ nie zagraliśmy w nim dobrze na początku i musieliśmy gonić wynik. Wtedy też zdaliśmy sobie sprawę z tego, że możemy wygrać to spotkanie. W kolejnej partii zaczęliśmy grać zdecydowanie lepiej, z większą pewnością siebie. To był klucz do naszego zwycięstwa.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej