Aleksandra Smolarek, EA, 18 lipca 2015

Serbia pokonała Polskę 3:2 (18:25, 25:22, 22:25, 25:22, 15:13) w meczu turnieju Final Siź Ligi Światowej. Oba zespoły awansowały do półfinału, podobnie jak USA i Francja z drugiej grupy.

Serbia pokonała Polskę 3:2 (18:25, 25:22, 22:25, 25:22, 15:13) w meczu turnieju Final Siź Ligi Światowej. Oba zespoły awansowały do półfinału, podobnie jak USA i Francja z drugiej grupy. W sobotnich spotkaniach o finał walczyć będą USA z Serbią oraz Polska z Francją.

Pierwsza partia rozpoczęła się od prowadzenia Polaków (4:2). Po chwili asem serwisowym popisał się Mateusz Bieniek. Skuteczni na kontrze Serbowie nie zdołali jednak odrobić straty do polskiego zespołu. Na pierwszej przerwie technicznej, na którą zespoły zeszły po skutecznym ataku Piotra Nowakowskiego, Polacy prowadzili trzema punktami (8:5). Po pauzie piłkę do gry wprowadzał autor poprzedniego punktu – Piotr Nowakowski. Po punktowym ataku z krótkiej Mateusza Bieńka podopieczni Stefana Antigi prowadzili już czterema punktami (10:6). Skuteczna zagrywka Michała Kubiaka podwyższyła prowadzenie biało-czerwonych (13:8). Na drugiej przerwie technicznej Polacy utrzymywali dystans, prowadząc 16:11. Efektywna gra Polaków, zwłaszcza w bloku, którego nie mogli sforsować Serbowie, pozwoliła na utrzymanie kilkupunktowej przewagi (19:13). Pierwszą piłkę setową do gry wprowadzał Mateusz Bieniek, ale Serbowie zdołali obronić setballa. Skuteczna przesunięta krótka dała Polakom zwycięstwo w pierwszej odsłonie meczu (25:18).

Pierwsze punkty w drugiej partii padły łupem podopiecznych Nicoli Grbicia (3:0). Serbowie już na początku seta wypracowali trzypunktową przewagę nad biało-czerwonymi (6:3). Na pierwszej przerwie technicznej Polacy tracili do swoich rywali cztery punkty (8:4). Błędy polskiego zespołu i nieporozumienia na boisku poskutkowały utratą kolejnych punktów (12:8). Nieskuteczna gra biało-czerwonych i mnożące się pomyłki nie pozwoliły na odrobienie strat i na drugiej przerwie technicznej podopieczni Stefana Antigi przegrywali z Serbami 16:12. Po wznowieniu gry Polakom udało się odrobić stratę. Zatrzymując blokiem Petricia, zremisowali z bałkańskim zespołem 18:18, by chwilę później wyjść na prowadzenie (20:18). Lisinac zatrzymał blokiem Bartosza Kurka, co pozwoliło Serbom na wyrównanie wyniku w końcówce seta (20:20). Znakomite zagrywki Marco Podrascanina dały rywalom dwupunktowe prowadzenie (22:20), a doskonałym atakiem seta zakończył Nemanja Petrić (25:22).

Trzeci set skutecznym atakiem rozpoczął Bartosz Kurek. Przy prowadzeniu polskiej reprezentacji 4:3 zasłabł drugi sędzia przez co w grze nastąpiła krótka przerwa. Po wznowieniu gra toczyła się cały czas punkt za punkt. Na pierwszej przerwie technicznej Polacy prowadzili z reprezentacją Serbii dwoma punktami (8:6). Po czasie żadna z drużyn nie potrafiła wyprowadzić przewagi (12:12). Skuteczna gra po obu stronach poskutkowała tym, że na drugiej pauzie Polacy prowadzili, podobnie jak na pierwszej, dwoma punktami (16:14). Biało-czerwoni zdołali przełamać grę i wyjść na prowadzenie, asem serwisowym popisał się Bartosz Kurek (19:15). W końcówce seta poprawiła się gra Polaków, narzucili oni swój styl gry i do samego końca utrzymali przewagę. Serbowie wpadając w siatkę, zakończyli trzecią partię spotkania (25:22).

Czwarta odsłona meczu rozpoczęła się od błędu podwójnego odbicia w serbskiej drużynie. Podobnie jak w trzecim secie, tak i teraz gra toczyła się początkowo punkt za punkt. Asem serwisowym popisał się Nemanja Petrić (4:3). Na pierwszej przerwie technicznej Polacy tracili do serbskiej drużyny jedno oczko (7:8), zaś tuż po przerwie biało-czerwoni wyrównali wynik. Po przerwie ponownie walka toczyła się punkt za punkt i żadna z drużyn nie odskoczyła na więcej niż jeden-dwa punkty. Po skutecznej kontrze Serbów zespoły zeszły na drugą przerwę techniczną, na której jednym punktem prowadził zespół z Bałkanów (16:15). Dopiero w końcówce seta Serbom udało się odskoczyć od biało-czerwonych na dwa punkty (21:19), a to za sprawą efektywnej gry Aleksandara Atanasijevicia. Polacy obronili pierwszą piłkę setową, a wspaniałym atakiem popisał się Mateusz Mika. Set zakończył autowy blok Polaków, a tym samym Serbowie doprowadzili do tie-breaka (25:22).

Pierwszy punkt w tie-breaku padł łupem biało-czerwonych. Także i w piątej partii gra toczyła się punkt za punkt. Błąd w ataku Piotra Nowakowskiego pozwolił na wyrównanie wyniku (4:4). Przy zmianie stron Polacy prowadzili jednym punktem (8:7). Bartosz Kurek fenomenalnym atakiem doprowadził do remisu (10:10). Serbowie by awansować do półfinału potrzebowali wygranej i postawili Polakom trudne warunki. W nerwowej końcówce chłodną głowę zachowali rywale i to oni zwyciężyli w spotkaniu. Mecz zakończył punktem zdobytym bezpośrednio z zagrywki Jovović (15:13).

Serbia: Jovovic (1), Ivovic (1), Podrascanin (7), Atanasijevic (24), U. Kovacevic (13), Lisinac (7), Majstorovic (l) oraz Rosic (l), Kostic, N. Kovacevic (1), Starovic, Petric (14), Okolic; Polska: Drzyzga (2), Kubiak (9), Nowakowski (9), Kurek (21), Buszek (6), Bieniek (10), Zatorski (l) oraz Gacek (l), Mika (8), Konarski (1), Łomacz.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej