Katarzyna Porębska, Martyna Szydłowska, fot. Piotr Sumara, 15 lipca 2016

- Sam pochodzę z Nicei. Chcieliśmy wyjść na boisko i pokazać, że cieszymy się życiem. Dla nas awans do półfinału był bardzo ważny - mówił Laurent Tillie, trener reprezentacji Francji, która pokonała Serbię 3:2. Oba zespoły zagrają w półfinale turnieju Final Six Ligi Światowej.

- Sam pochodzę z Nicei. Chcieliśmy wyjść na boisko i pokazać, że cieszymy się życiem. Dla nas awans do półfinału był bardzo ważny - mówił Laurent Tillie, trener reprezentacji Francji, która pokonała Serbię 3:2. Oba zespoły zagrają w półfinale turnieju Final Six Ligi Światowej.

Po meczu powiedzili:
Dragan Stanković, kapitan reprezentacji Serbii:
Graliśmy tak jak we wszystkich meczach fazy interkontynentalnej Ligi Światowej. Daliśmy z siebie wszystko. Nie kalkulowaliśmy żadnych wyników. Nie zastanawialiśmy z kim zagramy w półfinale. Robiliśmy wszystko, co w naszej mocy, aby wygrać. Przy stanie 2:0 dla Francji nie traciliśmy wiary. Chcieliśmy zająć pierwsze miejsce w grupie. Po tej dziesięciominutowej przerwie udało się nam wrócić do swojej gry. Teraz czekamy na rozstrzygnięcie w drugiej grupie i na to, z kim  przyjedzie nam zagrać w sobotę.

Benjamin Toniutti, kapitan reprezentacji Francji: Cieszymy się, że jesteśmy w półfinałach drugi rok z rzędu. Ale mamy ogromny problem z tym, że prowadząc 2:0 nie potrafimy pozostać w grze i przegrywamy kolejne sety. Jednak potrafiliśmy wrócimy do gry i cieszymy się, że gramy dalej.

Nikola Grbić, trener reprezentacji Serbii: Przed meczem powiedziałem zawodnikom, że mają wygrać ten mecz. W pierwszym secie do stanu 16:15 graliśmy dobrze, ale później Francja zaczęła bardzo dobrze zagrywać. Nasi przeciwnicy podjęli ryzyko w tym elemencie. Cieszę się, że w trzecim i czwartym secie udało się nam wrócić do swojej dobrej gry. Co ważne zawodnicy pod względem mentalnym zaprezentowali się tak, jak tego od nich oczekiwałem. Teraz czekamy na przeciwnika, z którym zmierzymy się w półfinale.

Laurent Tillie, trener reprezentacji Francji: Jestem szczęśliwy, że udało się nam awansować do półfinału Ligi Światowej. Moi zawodnicy naprawdę walczyli.  Nie będę ukrywał, że dzisiaj myślami byliśmy gdzie indziej…  Sam pochodzę z Nicei. Chcieliśmy wyjść na boisko i pokazać, że cieszymy się życiem. Dla nas awans do półfinału był bardzo ważny.

Marko Ivovivc, przyjmujący reprezentacji Serbii: Francuzi zawsze bardzo dobrze grają, od początku zaczęli bardzo mocno i szybko. Udało nam się wrócić, mimo że przegrywaliśmy 2:0, ale niestety nie udało nam się utrzymać tego poziomu. Myślę, że głównym problemem było to, że nie radziliśmy sobie z pozoru łatwymi sytuacjami i to uczyniło różnicę, ale teraz nic już na to nie poradzimy. Zajęliśmy pierwsze miejsce, ale nie kalkulowaliśmy przeciw komu tym samym będziemy grać i czy awansuje Francja czy Polska, wyszliśmy po prostu po zwycięstwo. Przykro mi, że Polska nie zagra w półfinale i że po raz kolejny przegraliśmy z Francją. Z tego co wiem to Serbia nie może wygrać z Francją już od pięciu lat, dlatego tym bardziej jest mi żal z powodu tej przegranej, bo mieliśmy dzisiaj szansę przełamać tę passę porażek. Być może będziemy mieli jeszcze jedną szansę, aby to uczynić, ale uważam, że w życiu trzeba wykorzystywać każdą szansę, bo czasami nie ma już drugiej szansy.

Tomislav Dokic, atakujący reprezentacji Serbii: Uważam, że zagraliśmy dobry mecz, dogoniliśmy drużynę Francji, która grała na bardzo wysokim poziomie przez dwa pierwsze sety, wygrywali je praktycznie serwisem, bo swoimi seriami zagrywek sprawili nam bardzo dużo problemów. W trzecim i czwartym secie zagraliśmy dużo lepiej, nie poddawaliśmy się, co jest bardzo ważne i z czego bardzo się cieszę. W piątym secie zaczęliśmy całkiem dobrze, ale potem zabrakło nam trochę koncentracji i niestety przegraliśmy. Mimo tego uważam, że graliśmy dobre spotkanie. Najważniejsze, aby przed jutrzejszym meczem osiągnąć jeszcze lepszą dyspozycję niż dzisiaj i wczoraj. Dziękujemy polskim kibicom za doping i naprawdę bardzo chciałem, podobnie jak wszyscy, aby ten mecz zakończył się naszym zwycięstwem, ale niestety nam się to nie udało.

Antonin Rouzier, atakujący reprezentacji Francji: Oczywiście cieszymy się ze zwycięstwa i awansu do półfinału tego turnieju.  To był bardzo trudny mecz dla nas w związku z wczorajszymi tragicznymi wydarzeniami w Nicei. Ciągle o tym myślimy. Dzisiaj po prostu musieliśmy wyjść na boisko i zagrać ten mecz. Ale nie było łatwo wyrzucić z głowy straszne obrazy, może dlatego po dwóch wygranych setach, podczas dłuższej przerwy zdekoncentrowaliśmy się i doprowadziliśmy do wyrównanego i nerwowego tie-breaka. Zagraliśmy mecz, udało nam się wygrać. Teraz musimy postarać się skupić się na siatkówce, wspierać się wzajemnie i zobaczymy, co stanie się w półfinale. Musimy poprawić wiele elementów naszej gry, aby powalczyć o obronę zdobytego w zeszłym sezonie Ligi Światowej tytułu.

Marko Ivović, przyjmujący reprezentacji Serbii: Chcieliśmy wygrać to spotkanie, ale na początku brakowało nam mocy w grze. Przeciwnik w półfinale zupełnie się dla nas nie liczy, bo my już jesteśmy zakwalifikowani. Jutro musimy zagrać pokazując naszą najlepszą siatkówkę i zobaczyć co się stanie. Nie powinienem dzisiaj grać, bo mam problemy z oboma kostkami, ale po tym co stało się Milosowi Nikiciowi musiałem wejść. Na szczęście pomogłem, a jutro to inna historia.

Srećko Lisinac, środkowy reprezentacji Serbii: Nie graliśmy dla Francji, nie graliśmy dla Polski, graliśmy dla nas, o nasze zwycięstwo. Mam wrażenie, że pokazaliśmy to na boisku. Nie pozwoliliśmy im na zbyt dużo, ale sami też w pewnych momentach nie zagraliśmy najlepiej. Część zawodników odpoczywała ze względu na kontuzje, ale uważam że takim składem daliśmy z siebie wszystko na co było nas wstać.

Pierre Pujol, rozgrywający reprezentacji Serbii: To był dla nas bardzo trudny dzień, bo nie spaliśmy dobrze po tym co się stało. Jednak to nasza praca. Jesteśmy w Polsce, musimy wyjść i grać swoje. Tak zrobiliśmy. Z kolejnego tie-breaka musimy wyciągnąć wnioski, bo gdy je gramy przeciwko wielkim zespołom czasem pewnie wygrywamy, a czasem przegrywamy różnicą kilku punktów. Jeśli chcemy wygrać Ligę Światową, musimy coś z tym zrobić.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej