Finał LŚ Kraków 2016: wypowiedzi po meczu Brazylia – Włochy 3:0

Brazylia pokonała w Krakowie Włochy 3:0 w pierwszym meczu finałowego turnieju Ligi Światowej. - Nie radziliśmy z zagrywką rywali i to był ich klucz do zwycięstwa - powiedział po spotkaniu Emanuele Birarelli, kapitan reprezentacji Włoch

Brazylia pokonała w Krakowie Włochy 3:0 w pierwszym meczu finałowego turnieju Ligi Światowej. - Nie radziliśmy z zagrywką rywali i to był ich klucz do zwycięstwa - powiedział po spotkaniu Emanuele Birarelli, kapitan reprezentacji Włoch.

Po meczu powiedzieli:

Emanuele Birarelli, kapitan reprezentacji Włoch: To był tudny mecz dla naszej drużyny. Brazylia jest jedną z najlepszych drużyn na świecie. Kluczem do zwycięstwa w tym meczu była zagrywka. Mieliśmy swoje problemy z przyjęciem. Naciskali na nas trudnym i taktycznym serwisem. Brazylia od lat gra w elicie światowej siatkówki. Zawsze jest trudnym przeciwnikiem, bo jest pełna energii na boisku. Żadnej drużynie nie jest łatwo z nimi wygrać.

Bruno Rezende, kapitan reprezentacji Brazylii: Jesteśmy szczęśliwi, że wygraliśmy ponieważ trudno gra się przeciwko Włochom. Jednak nie możemy być w pełni usatysfakcjonowani. Przed nami jeszcze długa droga. Myślę, że Włosi nie zagrali tego, co naprawdę potrafią grać. Spotkamy się z nimi podczas igrzysk olimpijskich. Musimy cały czas pamiętać, że podczas tego turnieju sytuacja może się odwrócić. Cały czas musimy być skoncentrowani.

Gianlorenzo Blengini, trener reprezentacji Włoch: Po pierwsze gratuluję Brazylii zwycięstwa. Grali bardzo dobrze i zapracowali na wynik 3:0. My z kolei nie zagraliśmy tego, co byśmy sobie życzyli. Duża różnica między naszymi drużynami w tym meczu był w elemencie zagrywki, przyjęcia i ataku. Mieliśmy swoje problemy i nie potrafiliśmy znaleźć sposobu na zatrzymanie dobrej gry Brazylijczyków. Nasz problemy z przyjęciem uniemożliwiły nam skuteczną grę w pierwszym tempie.

Bernardo Rezende, trener reprezentacji Brazylii: To był dobry mecz w naszym wykonaniu. Tak jak wszyscy podkreślają dobrze zaprezentowaliśmy się w polu serwisowym. W ostatnich latach mieliśmy problemy z tym elementem, dlatego teraz ciężko pracujemy nad zagrwyką. Zagrywka to bardzo ważny element w grze każdej drużyny na świecie. Cieszy mnie powrót do gry Lucarelliego. Do ostatniego momentu nie wiedzieliśmy, czy będzie mógł grać. Na szczęście wszystko jest już w porządku. Takie spotkania są bardzo ważne dla młodych zawodników. W ubiegłym roku nie udało się nam awansować do półfinału Ligi Światowej. Jestem zadowolony, że udało się nam pokonać Włochów, bo to zawsze trudny przeciwnik. Nie możemy jednak osiadać na laurach. Musimy dalej ciężko pracować.

Salvatore Rossini (Włochy): Nie gramy teraz naszej najlepszej siatkówki, więc zostaliśmy pokonani przez dobrą i silną drużynę, jaką jest Brazylia. Grali bardzo dobrze i świetnie serwowali w kluczowych momentach, a nasze kontry były nieskuteczne. Musimy grać lepiej jeśli chcemy wygrać medal i odnaleźć naszą najlepszą siatkówkę. Brazylia była dużo bardziej skuteczna w obronie i ten element musimy poprawić, podobnie jak i całą naszą grę. Musimy popracować też nad kontrami,  aby wywierać większą presję na przeciwnikach i to jest najważniejsze przed jutrzejszym meczem.

Massimo Colaci (Włochy): Byliśmy dobrze przygotowani do meczu. Trenowaliśmy dobrze i z dużą odwagą, ale w trakcie spotkania mieliśmy sporo problemów. Brazylia zmusiła nas do grania wysoką piłką i była dobrze przygotowana taktycznie na naszą grę. Sprawili nam sporo trudności. Nie udało nam się dobrze zareagować w trudnych momentach spotkania, a oni wywarli na nas zagrywką ogromną presję. Niestety wiemy, że Brazylia to bardzo silna drużyna, która dzisiaj miała w swojej grze coś więcej od nas. Musimy wyciągnąć wnioski, bo nie możemy tak grać. Jutro dla nas jest mecz o być albo nie być. Absolutnie musimy wygrać ze Stanami Zjednoczonymi, bo to jedyna szansa jaką mamy. Musimy być w trakcie tego meczu maksymalnie skoncentrowani.

Ivan Zaytsev (Włochy): Nie jesteśmy jeszcze gotowi do grania punkt za punkt przeciwko drużynom z topu tak jak Stany Zjednoczone, czy właśnie Brazylia. To samo co działo się dziś stało się w meczu z USA, który graliśmy na turnieju w Rzymie. Gdy jesteśmy blisko wyniku, albo nawet mamy punkt czy dwa przewagi robimy jeden, dwa głupie błędy i oddajemy seta. Dziś to stało się w pierwszym i drugim secie. W trzecim prowadziliśmy i skończyliśmy na 20:15 dla Brazylii. Musimy nad tym pracować, być na boisku bardziej odważni, zdeterminowani i dawać z siebie więcej sportowej złości. Jutro gramy o być albo nie być. Dlatego mam nadzieję, że damy z siebie wszystko i zagramy lepiej w decydujących momentach. Wszyscy mówią, że Liga Światowa to wyłącznie przygotowania do Rio, ale to wygodna wymówka w przypadku porażki. Rio jest bardzo ważne, ale Ligi Światowej także nie lekceważymy. Ominięcie dodatkowych kwalifikacji olimpijskich pozwoliło nam trochę odpocząć i później zacząć nasze przygotowania. Mam nadzieję, że to też dlatego tak trudno nam znaleźć właściwy rytm gry.

Mauricio Silva Almeida Borges (Brazylia): Myślę, że dziś odnieśliśmy tak pewne zwycięstwo nad Włochami dzięki grze zespołowej. Sednem naszej gry jest kolektyw, dobrze współpracująca grupa. Mój indywidualny występ, to że byłem wśród najlepiej punktującym zawodników w dzisiejszym spotkaniu nie jest już  tak istotne. Ważne jest współdziałania na boisku, to że wszyscy zawodnicy grają dobrze, współpracują, wspierają się  - dzięki temu wspólnie osiągamy wyznaczone cele. Teraz wracamy do hotelu odpocząć. Jutro mamy dzień przerwy, będziemy trenować na hali i zostaniemy po treningu na mecz Amerykanów z drużyną włoską. Dodatkowo wieczorem obejrzymy video  i omówimy inne spotkania drużyny amerykańskiej, aby jak najlepiej przygotować się do meczu z nimi. Turniej finałowy Ligi Światowej jest dla nas ważnym etapem przygotowań do Igrzysk Olimpijskich, które są priorytetem dla wszystkich zespołów w tym sezonie. Ale oczywiście chcielibyśmy tu w Krakowie wywalczyć tytuł szczególnie, że od 2010 roku nie wygraliśmy Ligi Światowej. Dlatego postaramy się pokazać nasza najlepszą siatkówkę i powalczyć o tryumf w Final Six Ligi Światowej.