Finał LŚ Kraków 2016: Paweł Zatorski: najważniejsze mecze jeszcze przed nami

- To był normalny mecz, tylko składał się z pięciu setów - mówił libero reprezentacji Polski Paweł Zatorski po spotkaniu z Francją. Biało-czerwoni zwyciężyły 3:2, choć przegrywali 0:2.

Podopieczni trenera Stephane’a Antigi w pierwszym meczu fazy grupowej Final Six Ligi Światowej pokonali reprezentację Francji 3:2 (21:25; 17:25; 25:17; 28:26; 15:12). Po przegraniu dwóch pierwszych partii biało-czerwoni podnieśli się i doprowadzili do tie-breaka.

- To było pięć setów – normalny mecz, w którym trzeba pograć odrobinę dłużej. Myślę, że my jesteśmy bardziej gotowi na takie mecze niż Francuzi. Jeżeli grają swoją siatkówkę, to wygrywają dość szybko, zazwyczaj 3:0. Jednak gdy ktoś im się postawi, to pojawiają się problemy. Dzisiaj pokazaliśmy, że możemy wykorzystać ich słabości – skomentował po spotkaniu libero polskiego zespołu, Paweł Zatorski.

W fazie interkontynentalnej Polacy przegrali dwukrotnie z podopiecznymi Laurenta Tillie – 0:3 w Łodzi, a następnie 1:3 w Nancy, dlatego wygrana z tak trudnym przeciwnikiem podnosi morale w zespole. - Ostatnio wygrali na swoim terenie, dzisiaj to my wygraliśmy u siebie, dlatego bardzo się cieszymy. Wiemy, że najważniejsze mecze jeszcze przed nami i nie chcemy zachłystnąć się tą wygraną – przyznał libero.

W Final Six Ligi Światowej biorą udział zespoły, które - poza Serbią - zobaczymy na Igrzyskach Olimpijskich, dlatego turniej ten jest przez niektórych traktowany jako przedsmak zaciętej rywalizacji o olimpijskie złoto. Pretendentów do niego jest wielu. - Wiadomo, że priorytetem są Igrzyska Olimpijskie w Rio, ale każdy chce budować pewność siebie i wygrywać mecze przed tym wydarzeniem sportowym, zwłaszcza tutaj w Krakowie. Liga Światowa jest na tyle prestiżowym turniejem, że wszystkim zespołom zależy na tym, by pokazać się z jak najlepszej strony – podkreślał Zatorski.

Przed Polakami jeszcze jedno spotkanie fazy grupowej Final Six. Tym razem w czwartek po przeciwnej stronie siatki staną Serbowie. - Serbia będzie w szczytowej formie. Jadą na Igrzyska Olimpijskie, nieustannie budują formę i myślę, że w Krakowie pokażą to, co mają najlepsze – podsumował.