- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- Reprezentacje - siatkówka
- Seniorzy
- Fabian Drzyzga: teraz Brazylia
JK, 19 czerwca 2014
pzps.pl: Rozegrał pan w Lidze Światowej wszystkie mecze. Proszę powiedzieć, jak z perspektywy boiska wyglądały te spotkania?
Fabian Drzyzga: Nie chciałbym oceniać tych meczów. Po prostu cieszę się, że to co robimy na treningach przynosi efekty, że nasza gra jest coraz lepsza. Zgranie, komunikacja na treningach, meczach idzie cały czas do przodu. I z tego jestem bardzo zadowolony, bo praca wykonana w procesie szkoleniowym przynosi efekty w czasie spotkań.
- Czy to, że trener rotuje składem na ataku i przyjęciu utrudnia panu zadanie? Dużo czasu potrzebujecie na ponowne zgranie?
- Nie jest to duży problem, bo już graliśmy ze sobą kilka razy. Wystarczy dwa, trzy razy odbić na treningu wspólnie piłkę i już jest lepiej. Nie jest to perfekcyjne zgranie, ale na razie na spotkania wystarczy.
- W niedzielnym spotkaniu wiodącą postacią na boisku był Mateusz Mika.
- To prawda. Mateusz był naszym liderem. Widać, że cieszy się siatkówka, że gra sprawia mu wielką przyjemność i radość. To też wpływa pozytywnie na całą ekipę, która jest na boisku. Zrobił ogromny postęp. Nie wiem, jak grał we Francji, ale Phillippe Blain zaufał mu. Mateusz dostał powołanie do kadry i to się opłaciło.
- Pan jako rozgrywający może wykreować każdego zawodnika na lidera.
- W czasie spotkania zawsze objawi się jakiś lider i to będzie naszą siłą. W każdym meczu może to być ktoś inny. Może to będzie jedna osoba, może dwie które „odpalą”. To dobrze, że nie mamy tylko jednego zawodnika, bo zawsze będzie to zaskoczenie dla przeciwnej drużyny.
- Czy nie szkoda, że rywalizacja z Włochami ułożyła się tak, że najpierw my graliśmy mniej doświadczonymi zawodnikami, a teraz oni. Nie było spięcia dwóch mocnych drużyn.
- Tylko w naszym przypadku trzeba zadać sobie pytanie, kto u nas jest pierwszą szóstką. Na razie gramy takim składem, jak w meczach z Włochami. I teraz to jest pierwsza szóstka.
- W naszej grupie Ligi Światowej wielką niespodzianką jest Iran, skazywany przed rozgrywkami na porażki. To będzie niewygodny dla nas rywal?
- Nie mam pojęcia, jak ich oceniać, bo jeszcze nie widziałem jak oni grają. Na razie mamy inny cel. Teraz przed nami dwa mecze z Brazylią i nam się koncentrujemy. Z ich terenu wywieźliśmy trzy punkty, a nasza gra wyglądała całkiem nieźle. Mam nadzieję, że teraz będzie wyglądała podobnie i odniesiemy dwa zwycięstwa. Na to liczę.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej