Katarzyna Gotowiec, 27 września 2010

Reprezentacja Polski pokonała po twardej walce 3:2 drużynę narodową Niemiec i jako jedyna ekipa w grupie F mistrzostw świata ma na swoim koncie dwa zwycięstwa. grze. Oba zespoły zagrały niezłe spotkanie na dość wysokim poziomie. - Cieszy mnie to zwycięstwo, nasza gra powinna być coraz lepsza i spokojniejsza - powiedział po meczu trener Daniel Castellani.

Reprezentacja Polski pokonała po twardej walce 3:2 drużynę narodową Niemiec i jako jedyna ekipa w grupie F mistrzostw świata ma na swoim koncie dwa zwycięstwa. grze. Oba zespoły zagrały niezłe spotkanie na dość wysokim poziomie. - Cieszy mnie to zwycięstwo, nasza gra powinna być coraz lepsza i spokojniejsza - powiedział po meczu trener Daniel Castellani.  

Drugi dzień w malowniczym Trieście rozpoczął się jak zwykle pracowicie dla biało-czerwonych, ponad godzinnym treningiem w godzinach przedpołudniowych. Dwa mecze mistrzowie Europy rozgrywają o tej samej porze, o godzinie 21, a więc dość późno, a nie każdy lubi grać wieczorową porą. Polacy w tych godzinach nie przeprowadzili żadnego treningu, ale jak wszyscy podkreślają – to nie ma żadnego znaczenia, to są mistrzostwa świata i na wszystko trzeba być przygotowanym.

- Było bardzo ciężko, ale tego właśnie się spodziewaliśmy. Niemcy grali z większym obciążeniem, gdyż cały czas nie mają zwycięstwa, a to na prawdę paraliżuje. My bardzo chcieliśmy wygrać ten mecz, bo teraz z teoretycznie najmocniejszym rywalem zagramy na większym luzie i może w końcu zaprezentujemy siatkówkę jaką byśmy chcieli grać, bez błędów i z lepszą zagrywką – powiedział atakujący biało-czerwonych Mariusz Wlazły.

- Nie będę oryginalny, ale czy zawsze trzeba grać ładnie, to było niezwykle trudne granie, ale najważniejsze, że wygraliśmy i możemy myśleć o kolejnym rywalu, czyli Serbii. Odpoczniemy, przeanalizujemy naszą grę i rywala i do przodu. Pamiętam, w Izmirze taki ciężki mecz z Hiszpanią, też 3:2 dla nas, ale wygrana – powiedział przyjmujący Michał Bąkiewicz.

- Przed meczem rozmawiałem z chłopakami w szatni o tym, że musimy się nastawić na zaciętą, długą walkę. Mecz może trwać nawet pięć setów – jak się okazało, nie pomyliłem się. Wiedzieliśmy, że nie wolno pozwolić sobie na choćby mały przestój, cały czas musimy być w grze. Oba zespoły zagrały niezłe spotkanie na dość wysokim poziomie. Mnie cieszy zwycięstwo, nasza gra powinna być coraz lepsza i spokojniejsza – podkreślił trener Daniel Castellani.   

Słoneczna Italia nie taka słoneczna, w Trieście od dwóch dni pada deszcze, momentami ulewny, dlatego co niektórzy chodzą senni. – Zawsze jak mam więcej wolnego czasu do rozmyślania to chce mi się spać, a z tym mało kiedy mam kłopoty – śmieje się Mariusz Wlazły. Przed chłopakami w miarę spokojna noc, a za kilka godzin pomyślą o walce z Serbami.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej