Damian Schulz: jestem zaszczycony

Został uznany Objawieniem Roku w gdańskim sporcie. Jego talent dostrzegł trener męskiej reprezentacji Stephane Antiga i zaprosił Damiana Schulza na konsultacje.

Atakujący LOTOSU Trefla znalazł się w gronie ośmiu młodych zawodników zaproszonych na konsultację szkoleniową przez trenera Stephane'a Antigę. Seria spotkań ma na celu przygotowanie potencjalnych kadrowiczów do występów w reprezentacji.

Damian Schulz ma 24 lata i mierzy 207 cm wzrostu. Już trzeci sezon jest zawodnikiem gdańskiego klubu, ale przed rozpoczęciem obecnych rozgrywek wystąpił w jego barwach zaledwie raz. W poprzednich sezonach był wypożyczany i zbierał doświadczenie w pierwszoligowych zespołach z  Poznania i Siedlec, zaś wcześniej reprezentował barwy Jokera Piła i SPS Lębork, którego jest wychowankiem. W sezonie 2012/2013 z zespołem LOTOSU Trefla zdobył złoty medal Młodej Ligi, a jedyny występ atakującego w żółto-czarnych barwach przypadł właśnie na finałowy mecz tych rozgrywek.

Uwagę obserwatorów zwrócił na siebie szczególnie występami w drużynie KPS Banki Spółdzielcze z Grupy BPS Siedlce. Schulz był motorem napędowym młodego zespołu, który stał się rewelacją zakończonych rozgrywek I ligi. KPS doszedł do finału, w pokonanym polu pozostawiając m.in. zespoły z Lubina i Będzina, które później włączono w szeregi PlusLigi. Po pięciu finałowych meczach siedlczanie przegrali z Camperem Wyszków, ale atakujący rodem z Lęborka i tak był objawieniem rozgrywek. Zawodnik ten błysnął również w rozgrywkach Pucharu Polski, w których pierwszoligowiec wyeliminował AZS Politechnikę Warszawską, a później stoczył wyrównany bój z Effectorem Kielce. Popisowy w wykonaniu Schulza był szczególnie mecz z zespołem ze stolicy, w którym zapisał na swoim koncie 11 asów serwisowych.

- Obserwowałem występy Damiana w Siedlcach i bardzo doceniam jego umiejętności. Ma świetne warunki fizyczne, wysoko skacze i jest przy tym świetnie skoordynowany. Dysponuje też niesamowitym serwisem. Wierzę w niego i jestem przekonany, że może się jeszcze mocno rozwinąć – oceniał go przed sezonem Andrea Anastasi, trener LOTOSU Trefla.

Umowa Schulza z gdańskim klubem obowiązuje jeszcze przez trzy lata. W obecnym sezonie miał pełnić głównie funkcję zmiennika Murphy’ego Troya, jednak w kilku meczach to na 24-latku spoczywał ciężar zdobywania decydujących punktów.

- Cieszę się, że dostanę szansę gry w PlusLidze i to w barwach LOTOSU Trefla, które zawsze chciałem reprezentować. Stale chcę podnosić swój poziom sportowy i wiem, że w Gdańsku będę mógł się rozwinąć. Dam z siebie wszystko i jestem przekonany, że nie zawiodę oczekiwań zarządu, trenera i kibiców – mówił Schulz po włączeniu go do składu pierwszego zespołu.

Atakujący wszedł na parkiety PlusLigi bez kompleksów. W pierwszej kolejce zmienił słabiej dysponowanego Troya i w ciągu dwóch setów zdobył 15 punktów, walnie przyczyniając się do zwycięstwa nad Indykpolem AZS-em Olsztyn, które rozpoczęło niesamowitą serię kolejnych triumfów LOTOSU Trefla. Jeszcze lepiej wypadł w trakcie trudnego, wyjazdowego meczu z Transferem Bydgoszcz. Wszedł na boisko w drugiej partii, pozostał w wyjściowej szóstce już do końca spotkania, zapunktował 19 razy i otrzymał nagrodę MVP meczu. Za każdym razem, kiedy wchodził na parkiet w pozostałych spotkaniach, również pokazywał się z dobrej strony, strasząc rywali atakiem, zagrywką i blokiem.

Jego występy nie pozostały niezauważone przez selekcjonera reprezentacji Polski, Stephane’a Antigę, który zaprosił Schulza na konsultację szkoleniową.

- To dla mnie ogromne wyróżnienie i zachęta do dalszej, ciężkiej pracy. Niecodziennie dostaje się przecież zaproszenie od szkoleniowca, który kilka miesięcy wcześniej doprowadził naszą narodową drużynę do mistrzostwa świata. W trakcie tego mini-zgrupowania będę starał się pokazać z jak najlepszej strony, wiele się nauczyć i spełnić wymagania trenera – powiedział atakujący LOTOSU Trefla po otrzymaniu powołania.

Dobra gra Schulza została również doceniona przez kibiców i dziennikarzy, a nawet władze Gdańska. Został uznany Objawieniem Roku w gdańskim sporcie. Nagrodę odebrał z rąk Andrzeja Trojanowskiego, dyrektora biura prezydenta ds. sportu, i Adama Korola, mistrza olimpijskiego z Pekinu.