KS, MareK, 11 maja 2012

Reprezentacja Polski pokonała Australię 3:0 (25:23, 25:23,25:20) w towarzyskim spotkaniu rozegranym w łódzkiej hali Atlas Arena.

Po 10 dniach wspólnego zgrupowania w Spale, reprezentacja Polski siatkarzy w piątkowy wieczór w łódzkiej Atlas Arenie miała okazję do sprawdzenia swojej dyspozycji w oficjalnym meczu międzypaństwowym. Do Polski na kilka dni przyjechał narodowy zespół Australii. Goście z Antypodów w rankingu FIVB zajmują 22 miejsce, pozycja dość odległa i może mylić, jednak Australijczycy prezentują bardzo solidną siatkówkę. Na tym etapie przygotowań dla biało-czerwonych był to wręcz idealny zespół do testów przed pierwszymi występami w Lidze Światowej.

Tego samego dnia, kilka godzin wcześniej w Warszawie, dowiedzieliśmy się, że polska siatkówka pozyskała równorzędnego (obok Polkomtela SA) sponsora – PKN Orlen i w meczu w Atlas Arenie siatkarze trenera Andrei Anastasiego pokazali się w nowych strojach. Charakterystyczny orzeł „orlenowski” zadebiutował na koszulkach Polaków bardzo efektownie. No i poprowadził do wygranej z Australią. Parafrazując jedno z haseł koncernu… werwy w konfrontacji z Australijczykami w grze Polaków może jeszcze nie było tak wiele, ale z każdego z wygranych setów można wybrać takie fragmenty, które pokazywały, że orlenowski orzełek już… dodaje naszym skrzydeł. I niechaj tak zostanie. Wierzymy także, że już wkrótce narodowe zespoły siatkarek i siatkarzy grać będą wyłącznie z… werwą.

Pierwszy i drugi set meczu w Atlas Arenie miał wyrównany przebieg, ale to goście częściej prowadzili. Jednak, gdy zbliżaliśmy się do decydujących rozstrzygnięć, biało-czerwoni rozdawali karty. W pierwszym secie było 21:19 dla zespołu Australii, wystarczyły jednak kapitalne bloki założone przy atakach siatkarzy z Antypodów i trzy kolejne punkty zapisano po naszej stronie. W drugiej partii trener Anastasi wziął taktycznie czas, gdy Polacy mieli dwa oczka straty (20:22). Poskutkowało tym, że kolejne cztery punkty już były nasze. W trzeciej odsłonie przewaga Polaków stała się bardziej wyraźna. Selekcjoner dał szanse gry Dawidowi Konarskiemu i Łukaszowi Wiśniewskiemu. Pojawił się też na parkiecie Michał Ruciak. Set wygrany do 20 zakończył spotkanie.

Polska - Australia 3:0 (25:23, 25:23, 25:20)

Polska: Zbigniew Bartman, Michał Kubiak, Piotr Nowakowski, Łukasz Żygadło, Bartosz Kurek, Marcin Możdżonek, Krzysztof Ignaczak (libero) oraz Michał Ruciak, Dawid Konarski, Łukasz Wiśniewski

Australia: Adam White, Travis Passier, Thomas Edgar, Igor Yudin, Aidan Zingel, Harrison Peacock, Aden Tutton (libero) oraz Greg Sukochev, Nathan Roberts, Travis Passier,  Lincoln Williams, Luke Smith.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej