- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- Reprezentacje - siatkówka
- Seniorzy
- CEV VELUX ME 2013: Słowacja – Polska 1:3
JU, 23 września 2013
Słowacja – Polska 1:3 (24:26, 25:20, 19:25, 22:25)
Słowacja: Milan Bencz, Juraj Zaťko, Emanuel Kohút, Štefan Chrtiansky, Tomáš Kmeť, Roman Ondrušek (L) – Michal Masny, Robert Hupka, Martin Nemec,
Trener: Štefan Chrtiansky
Asystent: Andrej Kravárik
Polska: Piotr Nowakowski, Michał Winiarski, Bartosz Kurek, Łukasz Żygadło, Marcin Możdżonek, Grzegorz Bociek, Paweł Zatorski (L) - Jakub Jarosz, Michał Ruciak
Trener: Andrea Anastasi
Asystent: Andrea Gardini
Sędziowie: I Nicholas Heckford (GBR), II Ahti Huhtaniska (FIN)
Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego siatkarze obydwu zespołów wiedzieli, że we wtorek zagrają we wtorkowych meczach barażowych. Jedyną kwestią otwartą było – kto zagra z Bułgarią a kto z Rosją? Zwycięzcy unikali w play-out mistrzów olimpijskich i zwycięzców ostatniej edycji Ligi Światowej.
W wyjściowym składzie reprezentacji Polski pojawił się po raz pierwszy w tych mistrzostwach Grzegorz Bociek. Jeszcze poważniejszych zmian dokonał szkoleniowiec Słowaków, Stefan Chrtiansky. W pewnym sensie to zaskoczyło biało-czerwonych, którzy przełamali rywali po serii bloków i piekielnie mocnych zagrywek wyszli na prowadzenie 21:17. Wkrótce jednak Słowacy „przypilnowali” młodego, polskiego atakującego i doszło do wyrównania. Na boisku pojawił się bardziej doświadczony Jakub Jarosz. Set rozstrzygnęła trudna zagrywka Michała Ruciaka, po której rywale nie dali rady rozegrać akcji i w efekcie pierwszą partię zakończył Bartosz Kurek.
W secie drugim na boisku pozostał Jakub Jarosz. Na początku seta Polacy pozwolili się rozpędzić przeciwnikom, którzy uzyskali niewielką, dwupunktową przewagę. Słowacy sprawiali wrażenie mniej przejętych stawką potyczki i porażką w pierwszej odsłonie. Niezmiennie celowali zagrywali mocno lub technicznie i konsekwentnie zwiększali dystans do czterech, pięciu punktów. Niestety serwis, tak jak szwankował w sobotniej potyczce z Francją, tak też nie był atutem Polaków w tej odsłonie. W ataku też nie było komu wziąć ciężaru gry na siebie. Jedyną szansą na skuteczną odpowiedź wobec dobrej gry Słowaków w obronie i ofensywie mógł być serwis. Taki zaprezentował Michał Kubiak dystans został skrócony do dwóch punktów. Na finiszy Polacy grali nierówno. To samo czynili Słowacy, ale mieli dwa, trzy oczka zapasu. Grę próbował uporządkować Fabian Drzyzga, ale nie mógł znaleźć wsparcia w kolegach na boisku. Porażka do 20. była konsekwencją chaosu, który zapanował w obozie biało-czerwonych.
Trzecia partia to zdecydowanie mniej negatywnych emocji w polskiej drużynie i coraz większa determinacja w grze. Na boisku pozostali Michał Kubiak i Fabian Drzyzga. Poprawiło się przyjęcie a i w ofensywie nastąpiła wyraźna poprawa. Do tego dodać należy zwiększoną skuteczność w bloku. Słowacy jednak nie ustępowali i raz po raz zbliżali się na dwa, trzy punkty. Za poprawę w polu zagrywki zadbał Michał Ruciak i z tego zadania wywiązywał się perfekcyjnie. To właśnie on na finiszu trzeciej partii wyprowadził biało-czerwonych na sześć punktów przewagi. Polska zwyciężyła do 19.
Set czwarty rozpoczął się od „rozbrajania” Słowaków. Bardzo szybko Polacy uzyskali pięć punktów przewagi strzegli jej jak niepodległości. Trener Anasasi znał, że zwycięski skład z poprzedniej odsłony zaskoczył i dosłownie i w przenośni. Fabian Drzyzga wreszcie uspokoił partnerów a dla rywali był nie do rozszyfrowania. To wcale nie znaczy, że było wyłącznie łatwo i przyjemnie. Słowacy dobijali się do wyniku i w końcu doszli do naszych nawet na jeden (18:17). Polacy wytrzymali jednak napór rywali, znów odskoczyli na bezpieczny dystans i w rezultacie zwyciężyli do 22.
To zwycięstwo oznacza, że we wtorek w meczu barażowym o 20.00 Polska zagra z Bułgarią a o 17.00 Słowacy zmierzą się z Rosją. Mecze w Ergo Arenie na pograniczu Gdańska i Sopotu.
W przypadku pokonania Bułgarów, w ćwierćfinale Polska zagra z Niemcami.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej