Katarzyna Porębska, 22 września 2013

- Cały czas będziemy walczyć na sto procent. Nikt z nas nie podda się do ostatniej piłki. Wierzymy w końcowy sukces - mówi po meczu Polska - Francja 1:3 atakujący biało-czerwonych, Jakub Jarosz.

W sobotę Polska przegrała z Francją 1:3 w drugim meczu grupy B CEV VELUX Mistrzostw Europy w Piłce Siatkowej Mężczyzn 2013. - Cały czas będziemy walczyć na sto procent. Nikt z nas nie podda się do ostatniej piłki - powiedział po spotkaniu Jakub Jarosz, atakujący reprezentacji Polski.

Reprezentacja Polski w sobotę nie sprostała świetnie dysponowanym Francuzom. Biało-czerwoni praktycznie przez całe spotkanie mieli spore problemy z przyjęciem i zagrywką. Zwłaszcza w tym drugim elemencie popełnili dużą liczbę błędów własnych.

- Szkoda, że nie udało się nam odrzucić przeciwnika na tyle od siatki, żeby to dało jakiś efekt. Próbowaliśmy ryzykować na zagrywce, niestety popełniliśmy przy tym dużo błędów własnych. Jak się okazało ryzyko w tym elemencie się nie opłaciło - wyznał Jakub Jarosz.

Jeśli chodzi o grę siatkarzy francuskich, to trudno szukać słabych punktów. Świetnie bronili, wyprowadzali skuteczne kontrataki, utrudniali przyjęcie zagrywki, dzięki czemu odnieśli drugie zwycięstwo w grupie B CEV VELUX Mistrzostw Europy w Piłce Siatkowej Mężczyzn 2013.

- Trudno powiedzieć, czy Francuzi mają jeszcze jakiś rezerwy. W sobotę robili wszystko to, czego mogliśmy się spodziewać po tej drużynie. Bardzo dobrze grali w obronie i wyprowadzali bardzo skuteczne kontrataki. To zaważyło na tym, że zwyciężyli - zauważył zawodnik.

Porażka z Francją skomplikowała biało-czerwonym drogę do ćwierćfinału. Przed nimi niedzielny mecz ze Słowacją. - To jest turniej podczas, którego zdarzają się niespodzianki. Przegrywają faworyzowane drużyny i zdajemy sobie z tego sprawę. Dlatego my absolutnie się nie załamujemy. Jest nam przykro, że przegraliśmy to spotkanie, ale cały czas wierzymy w końcowy sukces na tej imprezie - podkreślił Jarosz.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej