Fot. Agnieszka Derlatka, 19 maja 2016

Już pierwszy mecz ostatniego dnia XIV Memoriału Wagnera wyłonił zwycięzcę całego turnieju, którym została reprezentacja Bułgarii.

Już pierwszy mecz ostatniego dnia XIV Memoriału Wagnera wyłonił zwycięzcę całego turnieju, którym została reprezentacja Bułgarii. Junacy zagrali z Belgami konsekwentnie i co najważniejsze skutecznie. „Czerwone Smoki” natomiast straciły ogień, który robił wrażenie na kibicach podczas dwóch pierwszych dni Memoriału. Widać to było szczególnie w pierwszym secie, w którym Bułgarzy rozgromili Belgów... 25:10.

W drugiej partii już tak łatwo podopiecznym Plamena Konstantinova nie było. Belgowie poprawili zdecydowanie swoją grę w ataku oraz obronie. W odpowiednim momencie partii Bułgarzy włączyli dobrą grę blokiem i wygrali 25:22.

Trzecia i ostatnia odsłona przedostatniego meczu tegorocznego Memoriału Huberta Jerzego Wagnera to walka punkt za punkt z lekką przewagą Cwetana Sokolova i spółki. Wygrana Bułgarów 25:23 i 3:0 w całym meczu stała się faktem. Niezależnie od wyniku drugiego spotkania pomiędzy Polską a Serbią – zawodnicy Plamena Konstantinova z kompletem zwycięstw staną na najwyższym stopniu podium tegorocznego turnieju. O miejscach w tabeli decyduje bowiem liczba zwycięstw, następnie: punkty, ratio setów, ratio małych punktów i bezpośredni mecz.

Na konferencji prasowej po meczu Belgia – Bułgaria powiedzieli:

Gert van Walle (kapitan Reprezentacji Belgii): To był nasz najgorszy mecz od dłuższego czasu. Do naszej kadry dołączyli nowi, młodzi zawodnicy, co nie było bez znaczenia. Zagraliśmy bardzo nerwowo. Po tym pierwszym secie próbowaliśmy wrócić do swojej dobrej gry, jednak Bułgaria to bardzo silny rywal. Udało się ich jeszcze postraszyć, jednakw końcówce popełniliśmy więcej błędów, a Bułgarzy to skrzętnie wykorzystali.

Viktor Josifov (kapitan Reprezentacji Bułgarii): Chyba nie wszyscy spodziewali się, że wygramy ten turniej, ale zasługiwaliśmy na to. Zagraliśmy naprawdę dobre trzy mecze. To nas bardzo cieszy.

Dominique Baeyens (selekcjoner Reprezentacji Belgii): Gratuluję Bułgarom zwycięstwa. Zagrali bardzo dobry turniej. Dla nas był ten mecz bardzo rozczarowujący – zwłaszcza pierwszy set. Byłem bardzo wściekły na moich zawodników, co mi się często nie zdarza. Jeśli masz możliwość grania z takimi zespołami – trzeba zagrać na 100% swoich możliwości. Oni tego nie zrobili w pierwszym secie. Jesteśmy coraz lepszą drużyną i jest to satysfakcjonujące dla mnie, że nasza forma osiąga coraz wyższy poziom. Moim zdaniem dla niektórych moich zawodników stwierdzenie „topowy poziom” jest obce. To jest bardzo cenna lekcja.

Plamen Konstantinov (selekcjoner Reprezentacji Bułgarii): Jestem bardzo szczęśliwy, że wygraliśmy ten turniej. Przyjechaliśmy tu przede wszystkim po to, by grać dobrze. Mamy nowego rozgrywającego, a więc zawsze początki z nowym graczem na tej pozycji są trudne. Wygraliśmy z Polską, Serbią i Belgią, czyli topowymi drużynami w Europie i na świecie, a więc jest to dobry poligon doświadczalny dla nas. Memoriał Wagnera to natomiast najlepszy turniej w Europie. Nie pamiętam, aby w zeszłym roku Bułgaria coś wygrała, a więc cieszy mnie to zwycięstwo.

Belgia – Bułgaria 0:3 (10:25, 22:25, 23:25)

Belgia:
Klinkenberg, Verhees, Valkiers, Cox, Lecat, van de Velde, Baetens, Dumont (libero) oraz Konings, Depovere, Ribbens (libero), van Walle, Cosemans; Bułgaria: Seganov, Yosifov, Ananiev, Todorov, Penchev N., Sokolov, Ivanov (libero) oraz Skrimov, Karakashev (libero), Lapkov

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej