Katarzyna Porębska, 30 maja 2014

- Teraz naszym celem jest jak najlepsza gra w Lidze Europejskiej, sprawdzenie samego siebie na tak wysokim szczeblu i oczywiście awans jak najwyżej - mówi Bartosz Bednorz, przyjmujący reprezentacji Polski.

pzps.pl: AZS Częstochowa zakończył sezon na 11 miejscu. Jak z twojej perspektywy wyglądał ten sezon? Co zaważyło na tym, że nie udało się wam awansować do fazy play-off?
Bartosz Bednorz: Trzeba podkreślić, że ten sezon był dla mnie przełomowy, wyciągnąłem z niego parę wniosków, które mam nadzieję pomogą mi w przyszłości. Jeżeli chodzi natomiast o ten brak awansu do "ósemki" to myślę, że powodów było parę. To co najbardziej zaważyło na braku awansu do fazy play off to nasza słaba gra w pierwszej rundzie. Przegrywaliśmy spotkania z zespołami, z którymi powinniśmy spokojnie wywalczyć o te jakże cenne dla nas punkty, a nie męczyć się w play-outach.

- Dla ciebie był to pierwszy sezon gry w PlusLidze. Początkowo wydawało się, że możesz nie dostać wielu szans na grę. Jednak z czasem pojawiałeś się coraz częściej na boisku. Jak oceniasz ten rok pod kątem zebranego doświadczenia?
- Ten rok nauczył mnie cierpliwości, której mi brakuje, ale cały czas nad tym pracuję. Pojawiły się okazję do wejścia na boisko, jednak uważam że w zespole, który słynie z kreowania młodych zawodników to za mało. Jednak, nie żałuję sezonu. Nabrałem pewnego doświadczenia, które mam nadzieję pomoże mi w następnym sezonie.

- W kolejnym sezonie nie będziesz już zawodnikiem AZS Częstochowa. Przechodzisz do Indykpolu AZS. Dlaczego zdecydowałeś się właśnie na grę w olsztyńskiej drużynie?
- Uważam, że to korzystna droga dla mnie. Drużynę poprowadzi świetny trener, z którym mam nadzieję będzie mi się dobrze współpracowało i nabiorę jakże ważnego dla mnie doświadczenia. Pierwsze najtrudniejsze chwile w PlusLidze już za mną, dlatego mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej.

- Za tobą prawie dwa tygodnie przygotowań do Ligi Europejskiej. Jakie nastroje panują w ekipie?
- Atmosfera w drużynie jest świetna, wszyscy się dogadujemy i razem ciężko pracujemy przed zbliżającą się Ligę Europejską. Wiadomo, że rywalizujemy ze sobą, ale jest to zdrowa rywalizacja. Wspieramy się wzajemnie i myślę, że stworzymy zgrany kolektyw, pomimo bardzo krótkiego okresu przygotowawczego.

- Jak wyglądają wasze treningi. Nad czym najwięcej pracujecie?
- Pracujemy dwa razy dziennie po 2,5 - 3 godziny. Trening poranny podzielony jest na części. Zazwyczaj jest to siłownia połączona z ćwiczeniami mającymi na celu poprawę gry technicznej każdego z zawodników. Po południu natomiast skupiamy się już na konkretnych fragmentach meczu.

- Czy trener Andrzej Kowal postawił przed wami jakiś konkretny cel do zrealizowania?
- Teraz naszym celem jest jak najlepsza gra w Lidze Europejskiej, sprawdzenie samego siebie na tak wysokim szczeblu i oczywiście awans jak najwyżej w tych zawodach. Teraz skupiamy się na pierwszym meczu z Czarnogórą w Miliczu.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej