Tomasz Kizler, 22 lipca 2010

Pierwszy dzień turnieju Final Six rozpoczął się od dwóch niezwykle zaciętych spotkań, kończonych tie-breakami.

Pierwszy dzień turnieju Final Six rozpoczął się od dwóch niezwykle zaciętych spotkań, kończonych tie-breakami.
W inauguracyjnym meczu Rosja wygrała 3:2 z Włochami. Na konferencji prasowej mówili:
Andrea Anastasi (trener Włoch): „Rosja zagrała znakomicie. Postaramy się dać z siebie wszystko, co najlepsze, w piątkowej konfrontacji z Kubą.” 
Valerio Vermiglio (rozgrywający Włoch): „Zagraliśmy bardzo źle w pierwszym secie. Myślę, że zjadły nas nerwy, po pierwszym od siedmiu lat występie w turnieju finałowym. Graliśmy świetny mecz, ale powód naszej porażki, tkwi między piątym a ósmym punktem decydującego seta.
Daniele Bagnoli (trener Rosji): „Pierwszy mecz w turnieju, jest zawsze wyjątkowy dla obu drużyn. Jestem zadowolony z wyniku, jednak martwi aż 27 zepsutych zagrywek. Mamy dobre statystyki w ataku, jednak przy grze punkt za punkt, wszystko jest możliwe. Kluczem były seryjnie zdobywane punkty, gdy udawało się zasilać nasz dorobek o 3-4 oczka z rzędu.”
Dmitrij Muserski (środkowy Rosji, zdobywca 17 pkt.): Pierwszy raz w życiu gram w Final Six. To nieprawdopodobne doświadczenie, a zarazem ciężkie, Włochy grały bardzo dobrze.”
Przebieg drugiego meczu, z pewnością zaskoczył ekspertów i kibiców siatkówki. Argentyńczycy, mimo wcześniejszych 20 porażek z ekipą prowadzoną przez Bruno Rezende, zagrali bez kompleksów. Canarinhos w piątym secie pokazali klasę, ostatecznie triumfując 3:2.
Javier Weber (trener Argentyny): „Moi podopieczni wykonali wspaniałą pracę. Prezentowaliśmy świetną siatkówkę, naszym celem było utrzymanie tego samego rytmu gry przez dwie godziny, coś czego nie mogliśmy osiągnąć podczas rundy interkontynentalnej, gdzie mieliśmy kilka dobry setów, by w kolejnych spektakularnie polec. Graliśmy z podniesionymi głowami i już myślimy o piątkowej potyczce z Serbią.”
Rodrigo Quiroga (przyjmujący Argentyny): „Poprawiliśmy naszą formę w stosunku do rozgrywek interkontynentalnych. Graliśmy świetny mecz, przeciwko najlepszej drużynie na świecie. Patrzymy teraz w przyszłość z głowami podniesionymi bardzo wysoko.”
Bruno Rezende (trener Brazylii): „Gratuluję Argentynie. Zagrali świetny mecz, rozpracowali nas bardzo dobrze. Wywierali na nas presję w kluczowych momentach, gdy prezentowaliśmy się wyjątkowo źle. Nie jesteśmy zadowoleni, ponieważ nasza dyspozycja nie była najwyższa, lecz wiemy co musimy poprawić, żeby uniknąć podobnych błędów. Myślimy już o jutrzejszym starciu z Serbią, mamy zaledwie 21 godzin przerwy pomiędzy dwoma meczami.”
Giba (przyjmujący Brazylii): „To był bardzo ciężki mecz. Nie ma wątpliwości, iż oba zespoły miały szansę go wygrać. Argentyna szczególnie dobrze prezentowała się w bloku i grze obronnej, która była dzisiaj ich doskonałą bronią.”

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej