Anna Daniluk, fot. Adrian Sawko, 12 kwietnia 2018

Red Bull „Siatkarskie skrzydła”: Zuzanna Górecka

Podczas turnieju finałowego MP juniorek w Dębicy wybrano najlepszą szóstkę czempionatu. Wyróżnione siatkarki zostały objęte programem Red Bulla „Siatkarskie skrzydła”. Jedną z zawodniczek jest Zuzanna Górecka, zdobywczyni tytułu mistrzowskiego i nagrody MVP turnieju.

pzps.pl: Jak zaczęła się Twoja historia siatkarska?
Zuzanna Górecka:
Od samego początku wiedziałam, że będę grać w siatkówkę. Byłam bardzo młoda i rodzice cały czas mi powtarzali, że jeszcze jest za wcześnie. W siatkówkę nikt w mojej rodzinie nie grał, ale tata w młodzieńczych latach życia był bardzo aktywny. Pamiętam jak wychodziłam na podwórko z piłką, bo trzeba przyznać, że ona zawsze mi towarzyszyła i wiele godzin odbijałam ją i próbowałam grać. Ostatecznie zaczęłam trenować mając 8 lat. Moim pierwszym klubem był MUKS 13 Radom, a trenerem pan Krzysztof Kubik. Przed pierwszym treningiem byłam tak przejęta, że na dwie godziny przed mówiłam mamie, że już czas jechać, chociaż do szkoły miałyśmy maksymalnie pół godziny drogi.

Kto teraz jest Twoim najwierniejszym kibicem?
Myślę, że najwierniejszym kibicem jest cała moja rodzina. To właśnie ona zawsze ze mną była i jest w tych cięższych momentach. Bliscy zawsze mnie wspierają i pomagają. Bardzo im za to dziękuję! Wiem, że bez nich nie osiągnęłabym tego wszystkiego, co mam. Oczywiście zamierzam zrobić jeszcze więcej i nigdy nie przestawać się rozwijać! (uśmiech)

Kto jest twoim siatkarskim idolem?
Takim siatkarskim idolem od dziecka był dla mnie Michał Winiarski. Jego piękna techniczna gra zawsze robiła na mnie wrażenie.

Z jakim szkoleniowcem chciałabyś w przyszłości pracować?
Jest wielu dobrych trenerów od których można się dużo nauczyć. Myślę, że nie można wytypować jednego. Od każdego trzeba wyciągać tyle ile się da i stawać się lepszym sportowcem oraz człowiekiem.

W jakim klubie chciałabyś zagrać?
Jednym z moich największych marzeń jest gra w lidze włoskiej i bardzo podoba mi się jej system szkolenia. Nie skupiają się wyłącznie na sile, a dużą uwagę poświęcają technice, co uważam za klucz w byciu najlepszym. Oczywiście mentalność tamtych ludzi także jest dla mnie niezwykła.

Czym poza siatkówką się interesujesz?
Lubię w wolnym czasie czytać książki, szczególnie książki motywacyjne, autobiografie i kryminały.

Jaki przedmiot szkolny lubisz, a którego nie cierpisz?
Ulubiony to oczywiście wf, a ten niecierpiany to zdecydowanie matematyka! (śmiech)

Jak motywujesz się przed meczami?
Przed meczami lubię się wyciszyć. Usiąść poczytać książkę, wypić kawę. Natomiast w drodze na mecz obowiązkowo muzyka. Zakładam słuchawki i staram się już skupiać na swoim zadaniu.

Co pomaga Ci zapomnieć o porażce?
Wygrana! (śmiech) Nienawidzę przegrywać i nie potrafię zaakceptować porażek. Oczywiście uczą one więcej niż zwycięstwo, bo jak to się mówi "porażka jest lepszym nauczycielem niż sukces", ale myślę, że każdemu sportowcowi nie jest łatwo ją „przełknąć”. Staram się jednak wyciągnąć wnioski po każdym przegranym meczu i analizuję to, co zrobiłam źle, żeby móc to w przyszłości poprawić.

Jaka jest najprzyjemniejsza i najgorsza strona bycia siatkarką?
Myślę, że atutem każdej siatkarki są długie zgrabne nogi, a minusem zdecydowanie fakt, że dosyć ciężko jest nam kupić eleganckie buty. Zawsze jest problem z rozmiarem…

 

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej