Anna Daniluk, fot. Adrian Sawko, 11 kwietnia 2018

Red Bull „Siatkarskie skrzydła”: Oliwia Bałuk

Podczas turnieju finałowego MP juniorek w Dębicy wybrano najlepszą szóstkę czempionatu. Wyróżnione siatkarki zostały objęte programem Red Bull’a „Siatkarskie skrzydła”. Jedną z zawodniczek jest Oliwia Bałuk, świeżo upieczona brązowa medalista mistrzostw.

pzps.pl: Jak zaczęła się Twoja przygoda z siatkówką?
Oliwia Bałuk:
Wszystko zaczęło się w podstawówce, gdzie był zorganizowany turniej mikołajkowy. Pamiętam, że wtedy bardzo się nudziłam, a że lubiłam sport, zdecydowałam się wystartować w tych zawodach. Turniej faktycznie mi się udał – wygrywaliśmy mecz za meczem, nawet ze starszym rocznikiem, a to spowodowało, że piłka siatkowa bardzo mi się spodobała. Potem poszłam na trening i już zostałam przy tej dyscyplinie.

Kto jest Twoim siatkarskim wzorem?
Na początku bardzo podziwiałam Katarzynę Skowrońską, a potem swój zachwyt przeniosłam na Mariusza Wlazłego. W ostatnim czasie dołączył także do nich Bartosz Kurek i ta trójka, jest dla mnie wzorcami, do których chciałabym dążyć.

Kto stanowi Twój prywatny Klub Kibica?
Moimi najwierniejszymi kibicami jest moja rodzina, a przede wszystkim moja mama. Mam też brata i siostrę, jednak oni raczej nie będą chcieli uprawiać piłki siatkowej. Siostra kiedyś grała w koszykówkę, ale niestety nie udało jej się w niej pozostać.

Jaki przedmiot w szkole jest Twoim ulubionym, a który mógłby zniknąć z podstawy programowej?
Najbardziej lubię geografię, a najmniej język polski ponieważ sprawia mi największą trudność.

Słyszałam, że lubisz podróże.
Tak, rzeczywiście podróże, są moją największą pasją. Chociaż zwiedziłam jeszcze mało miejsc, to mistrzostwa świata w Meksyku, otworzyły mnie na świat i wiem, że chciałabym go lepiej poznać. Meksyk zrobił na mnie ogromne wrażenie. To naprawdę piękny kraj, z przesympatycznymi ludźmi i fantastyczną kulturą.

Gdybyś wygrała voucher na wakacje, gdzie byś poleciała?
Myślę, że byłyby to wybrzeża Hiszpanii.

Kolejną pasją są seriale…
Tak, to także prawda. Bardzo lubię oglądać seriale. Aktualnie oglądam „Riverdale”, ale najbardziej podobały mi się „Słodkie kłamstewka”.

Jak motywujesz się przed meczem?
Przed meczem najczęściej słucham muzyki, wyciszam się, by wejść znakomicie w spotkania i dać z siebie wszystko.

A jak znosisz porażki?
Na pewno na początku jest mi przykro i trochę nad tym ubolewam, ale staram się w miarę szybko ułożyć to sobie w głowie. Wszystko po to by, porażka za długo nie zostawała we mnie, tak bym ja mogła rozpocząć kolejne starcie z nowym nastawieniem i nowymi siłami.

Kiedy rozmawiałam z Tobą po meczu, miałaś bardzo zdarte gardło. Jesteś żywiołową zawodniczką…
Bardzo się emocjonuje to prawda. Dlatego po meczu, za nim spokojnie zasnę, musi minąć parę godzin, by wyleciały ze mnie wszystkie wrażenia, a mój organizm się wyciszył.

O grze w jakim zespole marzysz?
Na pewno marzę o tym by pewnego dnia zagrać w jakimś włoskim klubie. Nie mam wybranej konkretnej drużyny, ale pierwszym takim zagranicznym celem byłyby właśnie Włochy.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej