Anna Daniluk, fot. Adrian Sawko, 11 kwietnia 2018

Red Bull „Siatkarskie skrzydła”: Gabriela Makarowska

Podczas turnieju finałowego MP juniorek w Dębicy wybrano najlepszą szóstkę czempionatu. Wyróżnione siatkarki zostały objęte programem Red Bull’a „Siatkarskie skrzydła”. Jedną z zawodniczek jest Gabriela Makarowska, zdobywczyni nagrody dla najlepszej rozgrywającej.

pzps.pl: Jak zaczęła się Twoja przygoda z siatkówką?
Gabriela Makarowska:
Zacznę od tego, że ogólnie nie lubiłam siatkówki i uważałam, że jest to „babski” sport. O wiele bardziej wolałam koszykówkę, jednak ciocia zaprowadziła mnie na trening piłki siatkowej i tak mi się spodobało, że zostałam w tej dyscyplinie. Od tamtego momentu z własnej woli nie opuściłam żadnego treningu, a trenuję już siedem lat.

To właśnie ciocia jest Twoim najwierniejszym kibicem?
Tak, oczywiście, że tak! Cały czas stara się być na moich meczach i kibicuje mi albo na hali, albo w domu.

Nie żałujesz decyzji pozostania w siatkówce?
Nie, absolutnie. Myślę, że to jest najlepszy sport jaki mogłabym trenować i bardzo się cieszę, że trafiłam właśnie do tej dyscypliny.

Jak motywujesz się przed meczami i jak radzisz sobie z porażkami?
Przed każdym starciem włączam swoją ulubioną muzykę, która mobilizuje mnie do dobrej gry. Po porażkach natomiast staram się wyciągać wnioski i przygotowywać do kolejnego spotkania. Nie pozwalam sobie na załamanie i zbyt długie zamartwianie, bo uważam, że przegrane są o wiele skuteczniejszym motywatorem niż zwycięstwa.

Czytałam, że Twoją pasją jest muzyka. Grasz na jakimś instrumencie?
Grałam i cały czas gram na gitarze, ale okazało się, że wolę jednak uprawiać sport, niż próbować sił w muzyce. Lubię słuchać różnych piosenek, bo wprawiają mnie one w dobry nastrój. Moim ulubionym wokalistą jest Sokół i to jego najczęściej można usłyszeć w moich słuchawkach.

Masz swój siatkarski wzór?
Nie, takich siatkarskich wzorów nie mam, bo raczej motywują mnie inni sportowcy. Szczególnie podziwiam Joannę Jędrzejczyk i to ona jest dla mnie przykładem do powielania.

Skoro siatkówka miała być zbyt „babska”, a ty podziwiasz Asię Jędrzejczyk, nie chciałaś być zawodniczką MMA?
Nie, ten sport mogłabym uprawiać bardziej rekreacyjnie. Zauważyłam, że o wiele bardziej lubię dyscypliny drużynowe niż indywidualne, dlatego siatkówka cały czas pozostaje na pierwszym miejscu.

Z jakim trenerem chciałabyś w przyszłości pracować?
Jeszcze na tym nie myślałam i nie mam konkretnego szkoleniowca. Póki, co cieszę się ze współpracy z trenerem Ireneuszem Waleczkiem i Waldemarem Kawką.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej