Katarzyna Porębska, fot. Piotr Sumara, 25 kwietnia 2018

Red Bull „Siatkarskie Skrzydła”: Mikołaj Sawicki

Podczas turnieju finałowego mistrzostw Polski juniorów w Kętrzynie wybrano najlepszą szóstkę turnieju. Wyróżnieni młodzi siatkarze zostali objęci programem Red Bull „Siatkarskie skrzydła”. Jednym z nich jest Mikołaj Sawicki, przyjmujący EKS Skry Bełchatów i MVP turnieju.  

pzps.pl.: Opadły już emocje po turnieju finałowym mistrzostw Polski juniorów w Kętrzynie?
Mikołaj Sawicki:
Emocje już opadły. Choć w pierwszych dniach nie do końca zdawaliśmy sobie sprawę z tego, co osiągnęliśmy. Radość po zdobyciu złotego medalu była ogromna.

W Kętrzynie zostałeś wybrany MVP turnieju. Kiedy rozpoczęła się twoja przygoda z siatkówką?
Moja przygoda z siatkówką rozpoczęła się bardzo wcześnie. Od dziecka lubiłem grać w siatkówkę. Grał mój dziadek oraz tata. Profesjonalne treningi rozpocząłem jednak dopiero w okresie liceum, kiedy przeniosłem się do Bełchatowa. Wtedy treningi stały się nieodłączną częścią mojego życia.

Rozumiem, że na tę chwilę siatkówka jest tym sportem, któremu poświęcasz się w całości?
Teraz nie wyobrażam sobie, żeby nie grać w siatkówkę. To dyscyplina, którą chce uprawiać w życiu najdłużej jak to jest tylko możliwe.

Gdzieś przeczytałam, że podczas treningów wypatrzył cię trener Radosław Kolanek. To prawda?

To prawda. Kiedy chodziłem jeszcze do gimnazjum, przyjechaliśmy wspólnie z moją szkołą na zawody szkolne - gimnazjadę. Nie brałem udziału w tych zawodach, ponieważ miałem wybity palec, ale trener Radosław Kolanek zapytał mnie, czy nie chcę przyjechać na trening do Bełchatowa. Muszę przyznać, że mnie namówił. Otrzymałem propozycję dalszej współpracy i postanowiłem spróbować swoich sił.

Jakie jest twoje największe sportowe marzenie?

Moje marzenia się zmieniają i są coraz większe. Do tej pory moim największym marzeniem było zdobycie mistrzostwa Polski.  15 kwietnia w Kętrzynie udało mi się je spełnić. Teraz jak przygotowuję się do kwalifikacji mistrzostw Europy U-20 w Spale to moim marzeniem jest móc pojechać na ten turniej. Jeśli uda się to zrealizować będę sobie dalej podnosił poprzeczkę.

Wspomniałeś o kwalifikacjach do mistrzostw Europy U-20. Otrzymałeś powołanie od trenera Mariusza Sordyla i wspólnie z kolegami przygotowujesz się do turnieju, choć nie jesteś uczniem SMS PZPS Spała.
Zgadza się. Dla mnie to duże wyróżnienie. Tak jak pani słusznie zauważyła nie jestem uczniem SMS PZPS Spała, a mimo to otrzymałem powołanie do kadry narodowej juniorów. Dostałem wspaniałą szansę i postaram się ją wykorzystać jak najlepiej.

Masz jakiegoś siatkarskiego idola?
Jest nim Michał Winiarski, który był również zawodnikiem PGE Skry Bełchatów, a teraz pełni rolę drugiego trenera.

Jeśli dobrze sprawdziłam to na początku sezonu miałeś już okazję pracować wspólnie z trenerem Michałem Winiarskim, kiedy pomagałeś seniorskiej drużynie PGE Skry Bełchatów?
To prawda. Miałem okazję przez miesiąc trenować z pierwszym zespołem. Na początku przygotowań do sezonu, kilku zawodników przebywało jeszcze na zgrupowaniach kadr narodowych. W związku z tym zaproszono mnie wspólnie z kolegami z drużyny, abyśmy pomagali w treningach. 

Jak wrażenia?
Bardzo dobrze czułem się na tych treningach. Cieszę się, że mogłem trenować z seniorską drużyną. Będę dążył do tego, aby kiedyś w przyszłości spotkać się z tymi zawodnikami albo po jednej, albo po drugiej stronie siatki.

Czy kiedykolwiek myślałeś o konkretnym trenerze, z którym w przyszłości chciałbyś pracować?
Tak i w sumie już  z nim pracowałem. Jest to Roberto Piazza. To bardzo dobry trener, od którego można wiele się nauczyć. W połączeniu z Michałem Winiarskim – to spełnienie marzeń jako duetu trenerskiego.

Czy kiedykolwiek brałeś pod uwagę uprawianie innej dyscypliny sportowej niż siatkówka?
Uprawiałem wiele dyscyplin sportowych, od piłki ręcznej przez koszykówkę, piłkę nożną, a na hokeju kończąc. Po zakończeniu gimnazjum miałem dwie propozycje: albo kontynuować swoją przygodę z koszykówką, albo przejść do Bełchatowa i trenować siatkówkę. Ostatecznie wybrałem siatkówkę.

Wiem, że wasze codzienne grafiki są bardzo napięte. Chodzicie do szkoły, macie treningi, a do tego rozgrywacie mecze. Trudno znaleźć wolną chwilę na odpoczynek. Jeśli jednak uda ci się znaleźć odrobinę czasu dla siebie, to co najbardziej lubisz robić?
Staram się spędzać możliwie jak najwięcej czasu z przyjaciółmi. W ciągu tygodnia naprawdę nie mamy wiele czasu dla siebie, więc staramy się wykorzystać każdą wolną chwilę.

Red Bull „Siatkarskie Skrzydła”: Mikołaj Sawicki

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej