- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- Red Bull „Siatkarskie Skrzydła”: Julia Orzoł
Anna Daniluk, foto: Piotr Sumara, 19 czerwca 2021
Julia Orzoł w mistrzostwach Polski juniorek w Olecku po raz kolejny została laureatką programu Red Bull „Siatkarskie Skrzydła”, tym razem odbierając nagrodę dla najlepszej przyjmującej. W całym turnieju młoda siatkarka zdobyła 96 punktów, szczególnie mocno dokuczając rywalkom serwisami oraz przyjęła 111 zagrywek.
pzps.pl: To będzie Twój drugi raz kiedy weźmiesz udział w programie Red Bull „Siatkarskie Skrzydła”. Ile dały Ci badania oraz ćwiczenia zalecone przez specjalistów w 2019 roku?
Julia Orzoł, GKS Wieżyca 2011 Stężyca: Patronat marki Red Bull nad młodzieżowymi rozgrywkami daje nam, młodym sportowcom, możliwość naprawdę ciekawego doświadczenia. Pierwsze badania w Warszawie dwa lata temu były dla mnie zupełna nowością, pozwoliły mi dowiedzieć się sporo na temat swojego organizmu i sposobu w jaki on funkcjonuje. Podobało mi się indywidualne podejście do każdego zawodnika i „raport” o własnych mocnych stronach i słabościach, z odpowiednimi dla nich ćwiczeniami wzmacniającymi. Na pewno dodało nam to skrzydeł do dalszej pracy nad własnym zdrowiem (uśmiech).
Przez te dwa lata nie próżnowałaś. W ubiegłym sezonie otrzymałaś nagrodę dla najlepszej atakującej, w tym – dla najlepszej przyjmującej. Na której pozycji czujesz się lepiej?
Przyjęcie to pozycja, która zdecydowanie skradła moje serce. Myślę, że jest to o wiele bardziej przyszłościowa rola dla mnie, jeżeli bierzemy pod uwagę również moje warunki fizyczne. Siatkówka idzie w górę pod względem wzrostu zawodniczek, ale patrząc na przykłady Jeleny Blagojević, czy Gabi Guimaraes, jestem przekonana, że nie jest on jedynym kluczem do gry na najwyższym poziomie.
Warto podkreślić, że to był Twój trzeci start w rozgrywkach juniorskich, tym razem ostatni. Będziesz tęsknić za siatkówką młodzieżową?
Zdecydowanie tak! Nadal nie dociera do mnie, że ten czas jest już za mną. Jestem bardzo wdzięczna, bo miałam szansę robić piękne rzeczy z ludźmi, którzy stali się dla mnie najbliższymi przyjaciółmi. Jednocześnie czuję jednak, że nadszedł już czas, kiedy do kolejnego kroku w rozwoju potrzebuje zmian. Zostawiam młodzieżówkę jako jedyne w swoim rodzaju wspomnienie.
Pierwsze trofea w MP juniorek zdobywałaś w barwach LTS Legionovii Legionowo, jednak teraz występujesz w barwach GKS Wieżycy 2011 Stężycy. Co zdecydowało o zmianie klubu?
Współpraca z Trenerem Dawidem Michorem była czynnikiem, który zadecydował o tej zmianie. Trener Dawid pokazał mi sposób w jaki chciałam i nadal chcę pracować, a przede wszystkim cały czas czułam jego ogromne zaufanie i wiarę we mnie jako sportowca i osobę. Jest tyle rzeczy za które, chciałabym podziękować obu tym klubom. Legionovia dała mi bardzo duże możliwości potrzebnego rozwoju i to tam poczułam pierwszy raz smak finału. Stężyca utwierdziła mnie w tym, że wizja i praca tworzą moją ulubioną parę sportowych narzędzi do osiągania celu.
Twoje sezony bywają intensywne, ponieważ po zakończeniu rozgrywek klubowych od kilku lat meldujesz się na kadrze. Ile znaczy dla Ciebie gra z orzełkiem na piersi?
Uwielbiam być częścią kadry i za każdym razem kiedy mam przyjemność otrzymania powołania czuję ogromną radość. Reprezentowanie kraju daje możliwość gry na zupełnie innym poziomie, często uświadamia i „otwiera oczy” na pewne elementy siatkarskiego, i nie tylko, życia.
Nie masz zapewne wiele wolnego czasu, ale jeśli już znajdziesz chwilę dla siebie, to co wtedy robisz?
Cały czas żałuje, ale nie znalazłam jeszcze drugiej pasji w życiu do zrównoważenia tej siatkarskiej. Marzę o tym by spróbować kiedyś jakiegoś rodzaju surfingu, najlepiej w słonecznej Californii oraz zabrać się za intensywną naukę hiszpańskiego. Jako odpoczynek lubię czytać, oglądać seriale i zabierać na kawę moich przyjaciół.
Słyszałam, że jesteś fanką ABBY. Która piosenka jest Twoją ulubioną i którą mogłabyś zaśpiewać na karaoke?
Myślę, że zaśpiewać byłabym w stanie większość. Płyta ABBY, jak i ta z wersjami ich piosenek z filmu, zawsze jeżdżą ze mną w samochodzie i biorąc pod uwagę wyśpiewane godziny, byłabym gotowa śmiało zgłosić się na casting na piątego członka zespołu (śmiech)
Nie mogłoby być inaczej – Twój ulubiony film to Mamma Mia! Mogłabyś mieszkać na greckich wyspach czy marzy Ci się zupełnie inny kierunek?
Greckie wyspy marzą mi się jako miejsce do wakacji, ale na razie nie są moim upragnionym rejonem do zamieszkania. Aktualnie cieszę się ostatnimi chwilami w Polsce i przygotowuję do troszkę dalszej podróży w przyszłym sezonie.
No właśnie - w przyszłym sezonie czeka Cię wielkie wyzwanie, bowiem przenosisz się na studia do USA. Opowiedz trochę o swojej drużynie – Wisconsin University.
Dwa lata temu miałam okazję grać przeciwko drużynie z Wisconsin i spędzić z nimi wspólnie czas podczas kolacji w Mariborze. Od pierwszego meczu spodobał mi się ich styl gry oraz zachowanie na boisku, jak i ciepła i przyjazna atmosfera, która wręcz promieniowała od tej grupy. Kilka dni po sparingach dostałam propozycje od Trenera Sheffielda, aby po skończeniu liceum dołączyć do ich zespołu. Sporo myślałam na tą, pod wieloma względami trudną, decyzją, ale teraz z perspektywy czasu nie wyobrażam sobie innego wyboru. Siatkówka akademicka na pewno różni się od tej europejskiej, profesjonalnej. Jednak daje niecodzienną możliwość połączenia studiów na najwyższym poziomie ze sportem. Ja osobiście wybrałam biznesowy kierunek. Cały sezon podzielony jest na dwie części. Pierwszy semestr wypełniony jest meczami i wyjazdami, drugi pozwala na skupienie się na nauce i doskonalenie techniki, jak i przygotowanie motoryczne.
Co najbardziej ekscytuje Cię w nadchodzącym sezonie, a czego najbardziej się obawiasz?
Najbardziej ekscytuje mnie środowisko w jakim się znajdę i grupa ludzi, którą tam poznam. Nie mogę doczekać się też wszystkich wyzwań i nowości, które na mnie czekają. Najbardziej obawiam się dystansu od rodziny i przyjaciół i wiem, że to ich najbardziej brakować będzie mi w Stanach.
*Program Red Bull „Siatkarskie Skrzydła” dedykowany jest wyróżniającym się młodym siatkarzom i siatkarkom, którzy wystartowali w finałach o mistrzostwo Polski juniorów i juniorek. Gwarantuje on adeptom naszej dyscypliny przede wszystkim opiekę medyczną, sprawdzającą ich wydolność, mobilność i psychomotorykę. Na podstawie wyników badań siatkarze i siatkarki wraz ze sztabem szkoleniowym PZPS oraz klubowymi trenerami będą mogli jeszcze efektywniej wykorzystać wrodzone parametry i dobrać indywidualne ćwiczenia zwiększające sprawność fizyczną oraz poprawić możliwości organizmu.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej