Anna Daniluk, foto: Piotr Sumara, 17 czerwca 2021

Red Bull „Siatkarskie Skrzydła”: Julia Bińczycka

Julia Bińczycka z Olecka wróciła w znakomitym nastroju, ze złotym medalem mistrzostw Polski i indywidualną nagrodą dla najlepszej rozgrywającej. Dzięki temu została włączona do programu Red Bulla „Siatkarskie Skrzydła”. W całym turnieju zdobyła 5 punktów, we wszystkich spotkaniach starannie dokładając po jednym „oczku”.

pzps.pl: Turniej w Olecku mógłby być turniejem marzeń – złoto MP juniorek, a także indywidualna nagroda. Tak go traktujesz?
Julia Bińczycka, Enea Energetyk Poznań: Jadąc do Olecka nie sądziłam że ten turniej zakończy się z takim kompletem nagród. Razem z dziewczynami chciałyśmy zdobyć złoto, żeby zakończyć sezon i rozgrywki młodzieżowe w wielkim stylu. Mocno wierzyłam, że uda nam się to osiągnąć, jednak nie sądziłam, że po tak krótkim czasie. Muszę przyznać, że na rozegraniu gram dopiero 3 lata i nigdy nie przypuszczałem, że zostanę najlepszą rozgrywająca MP i wezmę udział w programie "Siatkarskie skrzydła". 

W tym sezonie udało Wam się zneutralizować Waszego największego rywala – Energę MKS SMS Kalisz. Co było kluczem do zatrzymania kaliszanek?
Energa MKS SMS Kalisz to mocny zespół. Myślę że udało nam się z nimi wygrać dzięki dużemu skupieniu, zdeterminowaniu i konsekwentnemu realizowaniu taktyki. Do każdego meczu podchodziłyśmy mocno skoncentrowane, wiedziałyśmy, że nie ma miejsca na chwilę rozluźnienia. W finale nie było inaczej i osiągnęłyśmy swój cel. 

Za Tobą sezon w 1.Lidze. Co będziesz szczególnie z niego pamiętać? To wejście, kiedy musiałaś zastąpić Izę Klekot?
Był to mój pierwszy sezon w pierwszoligowym zespole, więc każde wejście na boisko, nawet najkrótsze, zapadło mi w pamięć. Najbardziej jednak pamiętam dwa spotkania: wspomniany mecz w którym Iza podkręciła kostkę i musiałam ją zastąpić, oraz starcie o brązowy medal. Spędziłam wtedy na boisku najwięcej czasu i zobaczyłam jak wygląda gra w prawdziwą seniorską siatkówkę. W tamtej potyczce zebrałam doświadczenie, które wykorzystałam później na mistrzostwach Polski. 

W drużynie pełnisz rolę kapitana. Czujesz się bardziej odpowiedzialna za koleżanki?
Wiadomo, że od kapitana wymaga się odpowiedzialności za drużynę na boisku oraz poza nim. Według mnie, podczas meczu moja rola sprowadza się do zachowania chłodnej głowy w kryzysowych sytuacjach. Na boisku każda po trochę przejmuje rolę lidera. Motywujemy się nawzajem i tworzymy zgrany zespół. 

Masz charakter, który lubi kreować rzeczywistość czy raczej nie lubisz być w centrum uwagi?
Muszę przyznać że to zależy. W szkole, jeśli wiedziałam że mam najlepszy sposób na wykonanie jakiegoś zadania to przejmowałam funkcję lidera. Jednak kiedy ktoś inny miał lepszy pomysł to nie miałam problemu, żeby przejął "władzę". Nie lubię być w centrum uwagi, nie lubię skupiać na sobie wzroku. Jednak na meczu nie patrzę na widownię tylko skupiam się na grze. 

Jak to się stało, że trafiłaś do siatkówki?
Od zawsze razem z rodziną oglądałam mecze siatkówki, piłki nożnej czy piłki ręcznej w telewizji, więc wychowywałam się w małej miłości do sportu. Do gry w siatkówkę zachęciła mnie starsza siostra Łucja. To ona nauczyła mnie podstaw, kiedy wychodziłam z nią na plac zabaw po to, by poodbijać i doskonalić technikę. Tak mi się spodobało, że zapisałam się do klubu - UKS Hetman Sobieski Poznań -  i od tamtego czasu nie rozstaje się z siatkówką. 

Cały czas pogrywasz w plażówkę czy teraz skupiasz się jedynie na siatkówce halowej?
Lubię grać na piasku, jest to miła odmiana od siatkówki halowej. Ostatnio jednak nie miałam okazji grać w plażówkę ze względu na napięty grafik. Wcześniej zawsze po skończonym sezonie rozpoczynałam sezon plażowy. Grałam w kilku turniejach, a w 2019 roku wraz ze swoją plażową partnerką Wiktorią Wnuk zdobyłyśmy 4.miejsce na mistrzostwach Polski kadetek. 

Kto jest Twoim sportowym wzorem?
Zawsze obserwowałam Łukasza Żygadło i Joannę Wołosz. Lubiłam patrzeć jak prowadzą grę na boisku. Rola rozgrywającego mnie fascynowała, byłam pod wrażeniem jak można robić tyle rzeczy naraz. Nic dziwnego więc, że gram właśnie na tej pozycji. 

Jak motywujesz się przed meczami? Masz jakieś zwyczaje albo konkretną muzykę, której słuchasz?
Przed meczem staram się wyrzucić z głowy wszystkie myśli, które go nie dotyczą. Z dziewczynami zawsze puszczamy żywą i motywującą muzykę w szatni. Po wejściu na hale przychodzi moment na mocną koncentrację i skupienie, mówię sobie że muszę dać z siebie 100%, a po pierwszym gwizdku ruszam do boju. 

Na koniec pytanie z innej beczki: możesz wybrać sobie jakąś super-moc. Co by to było?
Od zawsze chciałam móc podróżować w czasie. Wykorzystałabym tą umiejętność do zbadania przeszłości, bo fascynuje mnie jak wyglądał świat i jak żyli ludzie dziesiątki, setki czy tysiące lat temu. Odwiedziłabym też przyszłość, żeby sprawdzić czy to co widzimy w futurystycznych filmach się sprawdzi, czy będzie zupełnie inaczej.

*Program Red Bull „Siatkarskie Skrzydła” dedykowany jest wyróżniającym się młodym siatkarzom i siatkarkom, którzy wystartowali w finałach o mistrzostwo Polski juniorów i juniorek. Gwarantuje on adeptom naszej dyscypliny przede wszystkim opiekę medyczną, sprawdzającą ich wydolność, mobilność i psychomotorykę. Na podstawie wyników badań siatkarze i siatkarki wraz ze sztabem szkoleniowym PZPS oraz klubowymi trenerami będą mogli jeszcze efektywniej wykorzystać wrodzone parametry i dobrać indywidualne ćwiczenia zwiększające sprawność fizyczną oraz poprawić możliwości organizmu. 

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej