Agata Kołacz (wp.pl) z Brna, 30 sierpnia 2014

Polacy w pierwszym meczy ME juniorów zdobyli komplet punktów. Rafał Szymura, który w piątek miał urodziny, podkreśla, że nie miałby nic przeciwko otrzymywaniu takiego prezentu do końca turnieju.

Polacy w pierwszym meczy ME juniorów zdobyli komplet punktów. Rafał Szymura, który w piątek miał urodziny, podkreśla, że nie miałby nic przeciwko otrzymywaniu takiego prezentu do końca turnieju.

Mistrzostwa Europy juniorów Polacy rozpoczęli od wygranej 3:1 nad Słoweńcami. 8 punktów zapisał na swoim koncie Rafał Szymura, który w piątek świętował 19-te urodziny. - To zwycięstwo było wymarzonym prezentem. Mam nadzieję, że te prezenty, w formie wygranych spotkań, będę otrzymywał aż do samego końca turnieju. Wierzę, że dojdziemy do finału i tam też postaramy się wygrać. Najważniejsze jest to, żebyśmy dobrze grali - mówi przyjmujący.

Choć podopieczni Jacka Nawrockiego zainkasowali komplet punktów, pojedynek nie był jednostronny. - Spotkanie było bardzo nerwowe, ale wyszliśmy z opresji i daliśmy radę - komentuje zawodnik AZS-u Częstochowa. Gdy kontuzji doznał świetnie spisujący się Paweł Gryc, biało-czerwonym przytrafił się moment dekoncentracji. - Zmartwił nas trochę uraz Pawła i z pewnością wybiło to nas z rytmu. Na szczęście udało się nam powrócić do dobrej gry. Mam nadzieję, że Pawłowi na USG nic nie wyjdzie i jeśli nie w sobotnim, to w którymś kolejnym meczu do nas dołączy - wierzy Rafał Szymura.

W sobotę Polacy zmierzą się z Belgią. Początek spotkania o godz. 20:00.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej