Jolanta Kaczorowska, fot. Piotr Sumara, 18 czerwca 2017

Rafał Buszek: W niedzielę tylko lepiej

Reprezentacja Polski wygrała z Iranem 3:0 i dzięki temu zachowała szansę udział w Final Six. Jednak kibiców cieszy nie tyle wyjazd do Brazylii, co styl w jakim zagrali podopieczni Ferdinanda De Giorgiego. – Mam nadzieję, że ten mecz był przełomowy i teraz będziemy grać tylko lepiej – powiedział po spotkaniu Rafał Buszek, przyjmujący reprezentacji Polski.

Sobotni mecz w łódzkiej Atlas Arenie przeciwko Iranowi biało-czerwoni zagrali wręcz koncertowo. Od pierwszej piłki – asa serwisowego Rafała Buszka – do ostatniej akcji prowadzili fantastyczną grę. Zupełnie nie przypominali zawodników, którzy dwa dni wcześniej w słabym stylu przegrali z reprezentacją Rosji 0:3. Zawodnicy wyszli na boisko zupełnie odmienieni, nastawieni bojowo i pewni swoich umiejętności. Dzięki temu zwycięstwu podopieczni Ferdinanda de Giorgiego zajmują piąte miejsce tabeli I Dywizji, mając na koncie 12 punktów. –  Cieszymy się ze zwycięstwa nad Iranem, bo było nam potrzebne. Mam nadzieję, że ten mecz był przełomowy i teraz będziemy grać tylko lepiej. Dobrze że wygraliśmy. Porażka z Rosją siedziała nam gdzieś w głowie. Przegrać  u siebie i tak fatalnie rozpocząć turniej w Polsce, gdzie liczyliśmy na komplet punktów to nie było to, o czym marzyliśmy – powiedział po spotkaniu Rafał Buszek, przyjmujący reprezentacji Polski.

I dodał – Nikt nie był zadowolony z tego jak w czwartek zagraliśmy, a na pewno nie z wyniku. Każdy z nas wiedział, co musi zmienić, co dodać, aby lepiej zagrać.

Zawodnik ZAKSY Kędzierzyn-Koźle mecz z Iranem rozpoczął w wyjściowej szóstce, zastępując Bartosza Kurka i świetnie spisywał się zarówno w przyjęciu jak i ataku.  –  To była decyzja trenera. Wiedziałem o niej wcześniej. Taki mieliśmy cykl przygotowań. Na każdej pozycji mamy młodych zawodników i to dobre z perspektywy naszej reprezentacji, aby oni się ogrywali. W przyszłości będziemy mieć fajny zespół.

W niedzielę przed biało-czerwonymi bardzo ważny mecz z reprezentacją USA i  spotkanie to może zadecydować, który zespół poleci do Kurytyby na turniej finałowy Ligi Światowej. Jednak nie tylko wynik bezpośredniego starcia polsko-amerykańskiego jest bardzo ważny. Taki sam wynik jak reprezentacja Polski – cztery zwycięstwa, cztery porażki – mają jeszcze Belgia, Rosja, Bułgaria i Kanada i te drużyny też jeszcze mają szanse na wyjazd do Brazylii. – Na pewno będzie ciężko, ale nieważne z kim byśmy grali, to i tak byłoby ciężko. Gramy u siebie i mam nadzieję, że zwyciężymy – zakończył Rafał Buszek.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej