- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- Radosław Panas: to było świetne widowisko
Katarzyna Porębska, fot. Tomasz Kudala, 20 listopada 2017
Exact Systems Norwid Częstochowa i AZS Częstochowa w sobotę rozegrały pierwsze derby w historii częstochowskiej siatkówki. Po bardzo zaciętym i wyrównanym spotkaniu ze zwycięstwa 3:2 (25:18, 24:26, 25:20, 23:25, 15:13) w meczu dziewiątej kolejki I ligi cieszyli się siatkarze Norwida. - To było świetne widowisko - powiedział Radosław Panas, trener Exact Systems Norwid Częstochowa.
Sobotni pojedynek dwóch częstochowskich drużyn z trybun hali przy Jasnogórskiej 9 oglądał komplet widzów. Zainteresowanie meczem było ogromne, świadczy o tym między innymi fakt, że wszystkie bilety zostały wyprzedane, tego samego dnia, kiedy trafiły do sprzedaży. Po ośmiu kolejkach I ligi obie drużyny miały na swoim koncie po piętnaście punktów. Wszystko wskazywało na to, że zespoły stoczą zacięty bój o ligowe punkty - i nie zawiedli kibiców.
- Muszę przyznać, że ten sobotni mecz był nerwowy, ale bez wątpienia było to świetne widowisko. Krótko mówiąc był to znakomity mecz z obu stron. Jednak trochę ponarzekam. Szkoda przede wszystkim tego drugiego seta, w którym prowadziliśmy kilkoma punktami. Mieliśmy spore szanse na prowadzenie 2:0. Z drugiej strony ważne jest zwycięstwo i punkty, ponieważ patrząc na tabelę to robi się w niej coraz ciaśniej. Fajnie jest wygrać derby, to zawsze wyjątkowo smakuje - powiedział Radosław Panas.
I dodał - To był nasz rywal za między. Kilku zawodników, którzy byli po przeciwnej stronie siatki grali u mnie, czy to w Gdańsku, czy Olsztynie. Poza tym bardzo dobrze kolegujemy się z Krzysztofem Stelmachem. Mieliśmy okazję razem grać i pracować w kadrze. Podczas tego meczu nie było podtekstów personalnych. Chcieliśmy tylko stworzyć dobre widowisko dla kibiców, którzy szczelnie wypełnili salę. Myślę, że to nam się udało.
Czego zatem zabrakło w drugim seciem? - Zabrakło trochę spokoju, bo prowadziliśmy w tej partii czterema punktami. Nawet mieliśmy dwie akcje w końcówce, które powinniśmy wygrać, ale nie wygraliśmy, co wykorzystał zespół AZS-u. Jednak chwała mojemu zespołowi, że od razu w trzecim secie się nie poddał. Tylko ruszył i wyszedł na prowadzenie. Wszyscy bardzo fajnie zagrali. Każdy zmiennik wniósł coś pozytywnego do drużyny - podkreślił szkoleniowiec.
Trener Exactu Systems Norwid Częstochowa po spotkaniu nie ukrywał, że przygotowując się do meczu bardzo dokładnie analizował ostatnim mecz Akademików, którzy to kilka dni wcześniej w Hali Polonia pokonali ówczesnego wicelidera tabeli - Krispol Wrześnię 3:0.
- Szczególnie analizowałem mecz AZS - Krispol, ale wiedziałem, że wrześnianie nie zagrali jakiś wielkich zawodów. Byliśmy przygotowani na różne warianty. Mieliśmy jednak świadomość, że Akademicy to klasowy przeciwnik. W składzie ma zawodników, którzy grali w PlusLidze, dlatego tym bardziej cieszę się ze zwtcięstwa - wyznał Panas.
Jednym z założeń taktycznych siatkarzy Norwida było zatrzymanie w ataku głównego lidera drużyny przeciwników - Bartosza Krzyśka, który wiele sezonów spędził na plusligowych parkietach i jest jednym z najskuteczniejszych zawodników biało-zielonych.
- Wiedzieliśmy, że Bartosz Krzysiek to ich siła. Szczególnie pod niego ustawiliśmy blok i obronę. Dużo czasu poświęciliśmy taktyce. Mimo, że z czasem został zastąpiony przez drugiego atakującego, to i tak AZS pokazał swoją inną siłę. Udało się im bez Krzyśka odrobić straty i doprowadzili do tie-breaka - zauważył trener Exactu Systems Norwid.
Przed częstochowską drużyną kolejne trudne spotkanie. Już w najbliższą środę częstochowianie w Pucharze Polski zmierzą się z wspomnianym Krispolem Września, a w weekend powalczą na wyjeździe o punkty z wiceliderem tabeli - Ślepskiem Suwałki.
- W tej lidze każdy mecz będzie trudny. Widzimy doskonale jaka jest tabela. Każdy może wygrać z każdym. To są może takie oklepane truizmy, ale tak jest rzeczywiście. Między siódmą, a pierwszą drużyną są trzy-cztery punkty różnicy. Poziom jest bardzo wyrównany i do każdego meczu trzeba podejść naprawdę maksymalnie zmobilizowanymi i skoncentrowanym - zakończył Radosław Panas.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej