- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- "To jest niesamowite uczucie" czyli o mistrzostwach Europy kadetów raz jeszcze
KS, 16 kwietnia 2015
12 kwietnia w tureckiej Sakarya reprezentacja Polski kadetów, prowadzona przez trenerów Sebastiana Pawlika i Jacka Nawrockiego, wywalczyła mistrzostwo Europy. Biało-czerwoni ostatni raz w tej kategorii wiekowej stawali na najwyższym podium równo 10 lat temu.
Polacy przez tegoroczne mistrzostwa Europy kadetów przeszli jak burza, wygrywając wszystkie spotkania. Turniej rozpoczęli od zwycięstwa nad Włochami, i zwycięstwem z nim również czempionat zakończyli.
Co prawda polski zespół mistrzostwa rozpoczął nie najlepiej. W pierwszym meczu z Włochami nad biało-czerwonymi górowały emocje i stres związany z początkiem dotychczas najważniejszej imprezy w ich życiu. Najważniejsze, że pomimo tego podopieczni Sebastiana Pawlika zdołali pokonać zespół z Italii 3:2. Kolejnego dnia bez mniejszych problemów odnieśli zwycięstwo 3:0 z najsłabszym rywalem w grupie czyli Danią.
Najtrudniejszym spotkaniem w fazie grupowej był zdecydowanie mecz z Rosją. Polakom w czwartym secie udało się odrobić niesamowite straty. Przegrywali już 11:20. A wygrali 26:24! – W końcówce tego seta pokazaliśmy charakter. Do końca wierzyliśmy, że możemy wyjść z niego zwycięsko. Walczyliśmy o każdą piłkę i nie zwątpiliśmy ani na chwilę. To było coś niesamowitego – opowiadał od razu po meczu atakujący reprezentacji Polski, Jakub Ziobrowski, który był głównym bohaterem nie tylko tego meczu. To on poprowadził drużynę do zwycięstwa w trudnym pierwszym meczu turnieju, gdy gra nie szła większości zawodnikom. Ziobrowski był też najlepszym punktującym zawodnikiem w naszej drużynie.
Zwycięstwo nad Rosjanami dodało Polakom pewności siebie. W grupie Polacy zmierzyli się jeszcze z Francją (3:0) i Serbią (3:0). Z pierwszego miejsca w grupie awansowali do półfinału. Z Kocaeli musieli się przenieść do Sakaraya. Tam na nich czekała reprezentacja Turcji.
Biało-czerwoni pewnie wygrali dwie pierwsze partie do 19 i 17. Do trzeciej odsłony przystąpili trochę zdekoncentrowani i to przełożyło się na ich grę. Jednak po zaciętej końcówce biało-czerwoni przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
W finale nasi zawodnicy po raz drugi w turnieju spotkali się z reprezentacją Włoch. W pierwszych dwóch setach finałowego pojedynku Polacy spisywali się znakomicie. Grali naprawdę świetnie, przede wszystkim w polu serwisowym. Biało-czerwoni szybko wybili Włochom siatkówkę z głów i wygrali do 15 i 13. Niestety dwa pierwsze pewnie wygrane sety znów wpłynęły demobilizująco na naszych chłopaków. Polacy pozwolili Włochom odrodzić się. Po wyrównanej walce w trzecim secie górą były Włosi 25:27. W czwartej odsłonie nasi siatkarze przegrywali już 14:19. Wtedy dobrą zmianę dał Łukasz Kozub. Zaczęła się pogoń za rywalami. Po szalonej końcówce Polacy pokonali Włochów 25:22 i w całym meczu 3:1. Zostali mistrzami Europy kadetów!
- To jest niesamowite uczucie i czuję się fantastycznie. Moi zawodnicy rozegrali kapitalny turniej i zaprezentowali świetną siatkówkę – mówił po meczu zadowolony trener drużyny narodowej, Sebastian Pawlik.
MVP turnieju wybrany został Bartosz Kwolek, a najlepszym rozgrywającym Kamil Droszyński.
Złoci medaliści mistrzostw Europy 2015:
Rozgrywający: Kamil Droszyński, Łukasz Kozub
Atakujący: Damian Domagała, Jakub Ziobrowski
Środkowi: Jakub Kochanowski, Dawid Woch, Patryk Niemiec
Przyjmujący: Bartosz Kwolek, Tomasz Fornal, Jędrzej Gruszczyński, Tomasz Polczyk
Libero: Mateusz Masłowski
Przy zawodnikach pracował sześcioosobowy sztab szkoleniowy. Trenerzy Sebastian Pawlik i Jacek Nawrocki dbali o to aby nasi zawodnicy byli w jak najlepszej formie i jak najlepiej przygotowani do każdego meczu. Statystyk Tomasz Morga oglądał wszystkie mecze mistrzostw Europy, po nocach wraz z trenerami analizowali grę przeciwników i układali taktykę na mecz, którą później wspólnie rozrysowywali naszym siatkarzom. Fizjoterapeuta drużyny Jakub Łamajkowski po każdym meczu wykonywał zabiegi i dbał o odnowę biologiczną zawodników. O zdrowie całej ekipy dbał Krzysztof Zając, a wszystkimi sprawami organizacyjnymi zajmował się menadżer zespołu, a na co dzień dyrektor SMS-u w Spale, Leon Bartman.
- Cały sztab, który pojechał na mistrzostwa Europy doskonale wywiązał się ze swojej pracy. Dziękuję również Maćkowi Zendełowi i Michałowi Adamczewskiemu, którzy nie byli z nami w Turcji, a mieli ogromny wkład w przygotowanie zespołu do tych mistrzostw – powiedział szkoleniowiec złotych medalistów, Sebastian Pawlik.
Ostatni raz biało-czerwoni w tej kategorii wiekowej stanęli na najwyższym podium w 2005 roku. W drużyny kierowanej przez trenera Zdzisława Gogola wchodzili: Zbigniew Bartman, Michał Chabarek, Mateusz Gorzewski, Bartosz Janeczek, Jakub Jarosz, Waldemar Kaczmarek, Michał Kamiński, Bartosz Kurek, Grzegorz Łomacz, Mikołaj Sarnecki, Adrian Stańczak, Arkadiusz Świechowski.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej