Ela Poznar, fot. Piotr Sumara, 10 marca 2018

Finał PP: Grot Budowlani dołączyli do ŁKS Commercecon

– L.Eclerc Radomka Radom solidnie postraszyła zawodniczki Grota Budowlanych Łódź urywając im seta 3:1 (25:14, 22:25, 25:21, 25:22). Podopieczne Błażeja Krzyształowicza po zaciętym meczu doprowadziły do wygranej i w finale spotkają się z sąsiadkami zza miedzy, ŁKS Commercecon.

Aleksandra Przepiórka, kapitan L.Eclerc Radomki Radom: Po pierwszym secie trochę uśpiłyśmy przeciwnika i później w drugim secie napędziłyśmy im strachu. W kolejnym opadłyśmy z sił, a w ostatnim zabrakło nam kondycji i przyjęcia. Naprawdę trudno nam się gra tymi piłkami, trenowałyśmy z nimi tylko tydzień, a to jest stanowczo za mało, bo różnica między Mikasą a Moltenem jest diametralna. Nie ma co zwalać na piłki, bo i tak swoje zrobiłyśmy dla projektu Radomka, dla którego to jest wielki sukces.

Błażej Krzyształowicz, trener Grot Budowlanych Łódź: Dobrze, że wygraliśmy ten mecz, bo to najważniejsze. Ten mecz był naszym celem, który po prostu musiał być zrealizowany, żeby dalej myśleć o zdobyciu Pucharu Polski. Nie będziemy się oszukiwać, że wszystko szło tak jak tego oczekiwaliśmy, ale mimo tych problemów wygraliśmy ten mecz. Na pewno nie wygraliśmy tego meczu środkowymi, tylko całym zespołem. Nasza zagrywka była dobra, poszczególne dziewczyny miały lepsze momenty, inne gorsze, trochę nam się to nie zazębiało. Byliśmy pod wrażeniem skrzydłowych z Radomia, bo cały czas grały na pełnej petardzie.

Gabriela Polańska, kapitan Grot Budowlanych Łódź: Zwycięzców się nie ocenia. Pierwszy set był pod naszą kontrolą, ale następne trzy były bardzo falowane z naszej strony. W drugim secie próbowałyśmy wrócić do naszej gry, ale nie wyszło. Łódzki finał, więc tak jak w sezonie ligowym będziemy walczyć, a dużo rozegra się zapewne między naszymi kibicami.

Agnieszka Kąkolewska, środkowa Grot Budowlanych Łódź: W siatkówce tak jest, że gra się tak jak przeciwnik pozwala. W pierwszym secie nie pozwoliłyśmy dziewczynom z Radomia pokazać na co je stać, a później nastąpiło jakieś rozluźnienie w naszej drużynie. Nie wiem, może myślałyśmy już, że możemy wygrać szybko, łatwo i przyjemnie. Wtedy zaczęły się problemy. Na szczęście jednak wygrałyśmy to ostatecznie 3:1. Jest zwycięstwo, jest awans do tego finału i myślę, że na tym teraz trzeba się skupić.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej