EA, 10 lipca 2011

Polska zajęła czwarte miejsce w rozegranym w Jekaterynburgu turnieju o Puchar Jelcyna. W meczu o brązowy medal przegrała z Rosją 2:3. Trofeum zdobyły siatkarki Chin, które zwyciężyły w finale Brazylię 3:2.

Rosja pokonała w Jekaterynburgu Polskę 3:2 (22:25, 25:22, 25:22, 22:25, 16:14) w meczu o trzecie miejsce w turnieju o Puchar Jelcyna. Był to pierwszy start polskiego zespołu w tych zawodach, które odbyły się po raz dziewiąty. Młody polski zespół toczył z zespołami Rosji, Brazylii, Chin i Holandii otwartą grę i co podkreślali obserwatorzy pozostawił po sobie dobre wrażenie.

-
Nie da się wygrać meczu, gdy popełnia się taką liczbę błędów. Nasz zespół zrobił ich 33, rywalki o dwadzieścia mniej. Ten element zadecydował o naszej porażce. W tie breaku oddaliśmy Rosjankom sześć punktów po naszych błędach. Od rywalem otrzymaliśmy dwa - mówił po meczu trener polskiego zespołu Wiesław Popik. Podkreślił on, że w takich elementach jak atak, przyjęcie i blok jego zespół był lepszy. Polskie siatkarki prowadziły z Rosjankami od pierwszych piłek otwartą grę. W drużynie gospodyń grały zawodniczki z tytułami mistrzyń świata. Dla niektórych biało-czerwonych był to debiut w tego typu imprezie.

- Dziewczyny grały bardzo dobre. Naprawdę w wielu akcjach na boisku mogły się podobać - powiedziała Magdalena Saad, która była powoływana do szerokiej kadry przez trenera Andrzeja Niemczyka. Była na turnieju w Montreux w 2006 roku, teraz po przerwie wróciła do reprezentacji.

Piewszego seta polski zespół pewnie wygrał. Prowadził m.in. 8:4, 16:11 i 21:17. Imponowała m.in. zagrywka podopiecznych trenera Wiesława Popika. Dwa następne sety zostały przegrane, ale polskie siatkarki imponowały ambicją oraz wolą walki. Walczyły do końca, tak że Rosjanki nie mogły być do końca pewne wygranej.  W trzeciej partii biało-czerwone "podarowały" gospodyniom turnieju dziesięć punktów po własnych błędach.

Czwarty set znowu należał do polskiej drużyny, a szczególnie cieszyła mądrze wygrana końcówka. Polki cały czas prowadziłi minimalnie m.in. 16:14 i 21:10. W tie breaku było już 13:10 dla Rosji, ale strata została odrobiona. Jednak sześć błędów popełnionych w tej partii mocno ułatwiły życie siatkarkom Rosji.

- Mieliśmy w tym meczu lepsze statystyki niż rywalki, ale przegraliśmy. Jesteśmy jednak zadowoleni z postawy młodego zespołu. Liczę, że przynajmniej u części dziewczyn zdobyte doświadczenie w Jakaterynburgu zostanie wykorzystane w następnej części sezonu. Turniej był dobrze zorganizowany. Graliśmy w hali która jest jakby zbudowana dla siatkówki. Gospodarze zapewnili ekipom bardzo dobre warunki pobytu - powiedział trener Popik.

Polska - Rosja 2:3 (25:22, 22:25, 22:25, 25:22, 14:16).
Polska:
Wołosz (4 pkt), Konieczna (14), Okuniewska (15), Efimienko (23), Kaczorowska (12), Kasprzak (17), Maj (libero) oraz Saad, Kwiatkowska (9), Radecka (1). Rosja: Ulakina (6), Morozowa (11), Machno (9), Bukriejewa (19), Fatiejewa (17), Mierkułowa (14), Pankowa (libero) oraz Borodakowa, Starcewa, Bondar (1).

Brazylia - Chiny 2:3 (35:37, 25:19, 27:25, 23:25, 10:15)

Joanna Wołosz została wybrana miss Pucharu Jelcyna.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej