Mariusz Szyszko - fot. UM Łodzi, Sebastian Szwajkowski, 28 czerwca 2019

Przed wylotem do Chin

W sobotę wczesnym popołudniem polskie siatkarki wylecą do Pekinu, a stamtąd do Nankin, gdzie od 3 lipca rozpoczną grę w Final Six Siatkarskiej Ligi Narodów 2019.

Po powrocie z Korei Południowej z ostatniego turnieju fazy zasadniczej rener Jacek Nawrocki podzielił zespół na dwie grupy. „Starsza” miała kilka dni wolnego, „młodzież” trenowała w Łodzi. W piątkowe popołudnie Tener Nawrocki, Magdalena Stysiak i Maria Stenzel spotkali się z grupą łódzkich dziennikarzy. - Przed nami mecze z najlepszymi zespołami świata. W środę na początek  Amerykanki, a dzień później Brazylijki. Łatwizna – z uśmiechem mówiła Maria Stenzel. - A tak poważnie, to jedziemy do Chin bez stresu. Chcemy pokazać się z jak najlepszej strony i powalczyć o awans do półfinału. Nie mamy nic do stracenia- dodała nasza libero.

Na zrelaksowaną wyglądała również Magdalena Stysiak. - Cieszę się, że trener zdecydował o moim udziale w finale. Jest to dla mnie bardzo ważne, z każdym meczem z takimi przeciwniczkami nabieram doświadczenia i pewności siebie. Wierzę, że dzięki takim okazjom będę rozwijać moje umiejętności – powiedziała młoda przyjmująca.

Oprócz reprezentantek USA i Brazylii w finale zagrają Turczynki, Włoszki i Chinki. - Dzięki takim meczom utrzymujemy kontakt z elitą, którego brakowało nam wcześniej. Ten sezon jest bardzo długi i pełen ważnych imprez. Czternaście zawodniczek jedzie do Chin, w Spale trenuje 6 pozostałych. Po powrocie z Azji zaczniemy przygotowania do olimpijskiego turnieju kwalifikacyjnego we Wrocławiu i mistrzostw Europy w Łodzi.- dodał trener Jacek Nawrocki.

Ostatni raz polskie siatkarki zagrały w finale Ligi Narodów, wtedy jeszcze pod nazwą World Grand Prix w 2010 roku.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej