EA, 7 sierpnia 2013

Dużo czasu spędziły na lotniskach i w samolotach. We wtorek w późnych godzinach wieczornych wróciły z Brazylii do kraju. Jednak nie był to koniec podróżowania. Na stołecznym lotnisku polskie siatkarki wsiadły do autokaru i pojechały do Płocka, gdzie od piątku do niedzieli wezmą udział w kolejnym turnieju World Grand Prix.

Mocno zmęczone, ale uśmiechnięte weszły do sali przylotów warszawskiego lotniska polskie siatkarki, które wróciły z Brazylii, gdzie od piątku do niedzieli wzięły udział w pierwszym turnieju z cyklu World Grand Prix. Podopieczne trenera Piotra Makowskiego trafiły tam na bardzo wymagające rywalki. Spotkały się z gospodyniami, Amerykankami i Rosjankami. Tym ostatniom, mistrzyniom świata z 2006 i 2010 roku, urwały jeden punkt.

Znakomity mecz z Rosją rozegrała Katarzyna Skowrońska-Dolata. Zdobywając 41 punktów pobiła rekord World Grand Prix w liczbie uzyskanych punktów w jednym spotkaniu. W klasyfikacji najskuteczniejszych zawodniczek po pierwszym weekendzie kapitan biało-czerwonych zajmuje drugie miejsce z 68 punktami (57 atak, 7 blok i 4 zagrywka).

W Brazylii biało-czerwone pokazały się z dobrej strony. - Zadowolony jestem z tego, że w pierwszych meczach zmierzyliśmy się z tak mocnymi przeciwnikami. Cieszy mnie również to, że po każdym spotkaniu potrafiliśmy się podnieść. Wychodziliśmy na boisko i walczyliśmy do samego końca - powiedział trener reprezentacji Polski, Piotr Makowski.

Prosto z lotniska ekipa biało-czerwonych udała się do Płocka, gdzie od piątku do niedzieli zagra w turnieju grupy H z Kazachstanem, Niemcami i Japonią. - Po meczach w Campinas nikt nie spuszcza głowy. Będziemy walczyć. Przeciwnicy nie są łatwi. Kazachstan pokazał z resztą w meczu z Niemcami, że stać go na dobrą grę. Zrobimy wszystko co w naszej mocy, żeby zagrać lepszy turniej, niż w Brazylii - podkreślił nasz szkoleniowiec.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej