Jarosław Bińczyk Fot. cev.eu, 1 lutego 2022

Polskie drużyny w drodze do finału Pucharu CEV

ŁKS Commercecon i PGE Skra Bełchatów awansowały już do ćwierćfinału Pucharu CEV. Obie drużyny są faworytami do kolejnego awansu, choć łodzianki w pierwszym sprawiły nieprzyjemną niespodziankę.

Rozgrywki o Puchar CEV są w tym sezonie wyjątkowo mocno obsadzone. W rywalizacji siatkarek w 1/8 finały zmierzyły się Urałoczka Jekaterynburg, ośmiokrotny zwycięzca Ligi Mistrzyń, z Eczacibasi Stambuł, które triumfowało w 2015 roku. Wygrała turecka drużyna, mająca w składzie m.in. Tijanę Bosković i Maję Ognjenović. Wśród mężczyzn grały takie tuzy, jak Zenit Kazań, jeszcze niedawno niepodzielnie panujący w Europie czy włoska Modena. Ta ostatnia, czterokrotnie najlepsza w Pucharze Europy, odpadła po sensacyjnej porażce z Tours VB, triumfatorem Ligi Mistrzów w 2005 roku.

W ćwierćfinale mamy dwie polskie drużyny. Wydawało się, że łatwiejszą drogę ma ŁKS Commercecon, który trafił na Mladost Zagrzeb. Chorwacka siatkówka notowana jest dużo niżej niż polska, a najlepsze zawodniczki grają za granicą. A jednak w pierwszym pojedynku doszło do sensacji, jaką była porażka łodzianek we własnej hali 2:3. Mimo to w rewanżu (we wtorek o godzinie 17) ŁKS Commercecon jest faworytem, bo jest silniejszym zespołem, a drugi tak słaby mecz już mu się raczej nie przytrafi. By awansować, musi wygrać - jeśli 3:0 lub 3:1, zagra dalej; jeśli 3:2, konieczne będzie rozegranie tzw. złotego seta.

Łódzka drużyna wystąpi w Chorwacji jeszcze bez swojej nowej atakującej Valentiny Diouf. Włoszka ma dołączyć do nowych koleżanek pod koniec tygodnia i gdy uda się wyeliminować Mladost, pomoże w rywalizacji ze zwycięzcą z pary: Palmberg Schwerin - Allianz MTV Stuttgart.

PGE Skra dopiero we wtorek zacznie rywalizację w ćwierćfinale. O godzinie 18 w hali Energia podejmie Arcadię Galati. Rumuńska drużyna w poprzedniej rundzie wyeliminowała United Volleys Frankfurt (z Jochenem Schöpsem w roli atakującego), a wcześniej VK Lvi Praga i Chaumont. Bełchatowianie w tej edycji są niepokonani, a problemy sprawił im tylko w jednym meczu Neftochimik Burgas i to dlatego, że na wyjedzie musieli poradzić sobie bez dwóch rozgrywających, którzy zachorowali na COVID-19. Rewanż zostanie rozegrany za tydzień w Rumunii, a w półfinale na lepszego z tej pary czeka Tours lub CEZ Karlowe Wary. W drugiej ćwiartce hitem jest rywalizacja Zenitu Kazań z Kuzbasem Kemerowo. W drugiej parze Vero Volley Monza zagra z Guaguas Las Palmas.

 

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej