Sebastian Solecki, EA, fot. Andrzej Cycak, 11 lipca 2015

Polska przegrała w Krośnie z Brazylią 1:4 (20:25, 20:25, 18:25, 25:16, 11:15) w sparingowym meczu kadetów.

Polska przegrała w Krośnie z Brazylią 1:4 (20:25, 20:25, 18:25, 25:16, 11:15) w sparingowym meczu kadetów. We wtorek podopieczni trenera Sebastiana Pawlika spotkają się w Warszawie i dzień później odlecą do Anapy na międzynarodowy turniej z udziałem dwóch drużyn Rosji i Brazylii.

Po wyrównanym początku spotkania na pierwszej przerwie technicznej z minimalną przewagą zameldowali się Polacy (8:7). W kolejnych akcjach stopniowo na prowadzenie wychodzili nasi rywale. Podopieczni trenera Pawlika popełnili kilka błędów na zagrywce, co zaowocowało prowadzeniem rywali 16:13 na drugiej przerwie technicznej. Po powrocie na boisko nasi kadeci starali się zniwelować straty, jednak ich przeciwnicy cały czas zachowywali bezpieczna przewagę (15:17, 16:18). Dwie pomyłki w ataku naszych reprezentantów sprawiły, iż na tablicy widniał wynik 21:16 dla Brazylii. O czas poprosił trener Pawlik. Krótka przerwa nie zdołała odwrócić losów premierowej odsłony, biało-czerwoni przegrali 20:25.

Druga partia rozpoczęła się od prowadzenia Polski, którzy na pierwszej przerwie technicznej mieli jeden punkt przewagi (8:7). W kolejnych akcjach inicjatywę zaczęli przejmować rywale, którzy wykorzystując błędy gospodarzy wyszli na dwa punkty prowadzenia (11:13). Tuż przed przerwa techniczną był remis (15:15). Trener Pawlik dokonał sporo zmian. Na boisku pojawili się Domagała, Kozub, Jaskuła i Polczyk. Tuż przed końcówką seta Polacy zniwelowali straty do jednego oczka (18:19).  Trzy kolejne akcje należały do naszych rywali, dlatego o czas poprosił trener Pawlik (18:22). Końcówka należała do Brazylijczyków, którzy zwyciężyli 25:20. Seta zakończył atak Bruno Conte.

W trzeciej partii zespoły przez dłuższy czas prowadziły wyrównaną grę, punkt za punkt (10:10). Świetny atak Leonardo Cardoso oraz błąd naszych zawodników zmusiły trenera Pawlika do poproszenia o pierwszy czas (10:12). Po powrocie na plac gry Polacy starali się znaleźć sposób na coraz pewniejszych Brazylijczyków. Druga przerwa techniczna należała do rywali (13:16). Biało-czerwoni popełniali sporo błędów własnych co skrupulatnie wykorzystywali brazylijscy siatkarze. W ekipie gości świetnie prezentował się Cardoso. Przy stanie 13:19 o czas poprosił trener Pawlik. Nasi reprezentaci starali się odrobić straty, jednak wcześniej wypracowana przez Brazylijczyków przewaga okazała się barierą nie do przejścia. Ostatecznie nasi rywale wygrali 25:18.

Trenerzy przed spotkaniem umówili się na rozegranie niezależnie od wyniku pięciu setów. Na pierwszej przerwie technicznej czwartego podopieczni Sebastiana Pawlika zameldowali się z dwupunktowym prowadzeniem (8:6). Po powrocie na plac gry skutecznymi atakami popisali się Ziobrowski i Kwolek (10:6). Przy stanie 14:10 dla Polski, o czas poprosił szkoleniowiec rywali. Polacy przez cały czas utrzymywali wypracowaną przewagę, natomiast przeciwnicy zaczęli popełniać coraz więcej błędów własnych (20:15). As serwisowy Jakuba Kochanowskiego zmusił trenera Brazylii do poproszenia o czas (21:15). Po przerwie wspomniany zawodnik ponownie zaprezentował dobrą zagrywkę. Końcówkę seta zdecydowanie zdominowali Polacy, którzy wygrali 25:16.

Cztery pierwsze akcje piątego seta należały do  Brazylijczyków co spotkało się z szybką reakcją naszego szkoleniowca, trener Pawlik poprosił o czas (0:4). Trudna zagrywka Westermanna pozwoliła rywalom zwiększyć prowadzenie do pięciu punktów (2:7). Po zmianie stron kadeci przystąpili do odrabiania strat (6:9, 8:11). W końcowce Brazylijczycy ponownie jednak doszli do głosu, dzięki czemu wygrali piątego seta 15:11.

Polska: Kwolek (10), Kochanowski (7), Ziobrowski (10), Droszyński (1), Woch (2), Fornal (9), Masłowski (libero) oraz Niemiec, Kozub, Szymański (1), Domagała (5), Miniak (2), Polczyk (2), Jaskuła (libero).

Trener Sebastian Pawlik:

- Ten mecz był słaby w naszym wykonaniu. W pierwszych trzech setach nie mieliśmy żadnego elementu na którym moglibyśmy oprzeć naszą grę. Popełnialiśmy sporo błędów własnych i w efekcie oddaliśmy rywalom dużo punktów. Nie da się nawiązać walki z tak mocnym przeciwnikiem, grając z taką liczbą błędów. Jestem bardzo zadowolony z dwóch pierwszych sparingów, ale nieco trudno mi się pogodzić z dzisiejszą porażką.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej