Półfinał VNL w Gdańsku: Polska - Japonia 3:1

W pierwszym meczu półfinałowym Siatkarskiej Ligi Narodów, rozgrywanym w ERGO Arenie w Gdańsku, reprezentacja Polski mierzyła się z Japonią. Po czterosetowej walce Biało-Czerwoni pokonali rywali i czekają obecnie na wyłonienie drużyny, z którą zagrają w niedzielnym finale. O godzinie 20.00 w drugim półfinale o awans do dalszej fazy rozgrywek powalczą Włochy oraz Stany Zjednoczone.

Polska – Japonia 3:1 (19:25, 28:26, 25:17, 25:21)

Walkę o finał od skutecznego ataku z lewego skrzydła rozpoczął przyjmujący naszej reprezentacji, Bartosz Bednorz (1:0), szybko pierwszy punkt zdobyty bezpośrednio z zagrywki zapisał na swoim koncie Mateusz Bieniek (3:1). Po japońskiej stronie w ataku zameldował się dobrze znany z plusligowych parkietów Kento Miyaura (5:5), piłkę po polskim bloku sprytnie wybił środkowy Taishi Onodera (8:8). Nikola Grbić poprosił o przerwę dla naszej reprezentacji, gdy Japończycy zdołali objąć dwupunktowe prowadzenie (11:9), jednak po chwili rywalom udało się powiększyć je już do pięciu oczek (14:9). Na placu gry w miejsce Bartosza Bednorza pojawił się Wilfredo Leon (16:10), w polu serwisowym błąd popełnił Jakub Kochanowski (19:14). Atak z szóstej strefy skończył kapitan japońskiej reprezentacji, Yuki Ishikawa (21:16), natomiast Łukasz Kaczmarek popisał się efektownym, pojedynczym blokiem (22:18). Japończycy nie zamierzali jednak zwalniać tempa i odnieśli pewne zwycięstwo na otwarcie tego spotkania (25:19).

Rozdrażnieni po porażce w poprzedniej partii Biało-Czerwoni rozpoczęli drugi set od serii świetnych zagrywek Mateusza Bieńka (3:1), w ataku bardzo dobrze spisywał się Wilfredo Leon, dzięki czemu po raz pierwszy Polakom udało się zbudować trzypunktową przewagę (7:4). Po skutecznym ataku Łukasza Kaczmarka szkoleniowiec reprezentacji Japonii, Philippe Blain, zdecydował się poprosić o przerwę dla swojej drużyny (10:5). Ran Takahashi zdołał przedrzeć się przez potrójny blok naszych siatkarzy (12:9), na zmianie zadaniowej na zagrywce pojawił się Norbert Huber (15:11). Rywale nie poddali się bez walki i wreszcie doprowadzili do wyrównania wyniku (18:18), jednak w decydującym momencie nasi siatkarze nie stracili zimnej krwi (22:22) i po kilku nerwowych wymianach zwyciężyli na przewagi (28:26).

Początek trzeciej odsłony spotkania był pokazem koncertowej gry naszych reprezentantów, którzy bardzo szybko zbudowali wysokie prowadzenie przy zagrywce Łukasza Kaczmarka (6:2). Philippe Blain postanowił już w tym momencie wykorzystać pierwszy przysługujący mu czas, jednak po chwili odpoczynku jego podopieczni zaczęli popełniać więcej błędów własnych – w zagrywce pomylił się Yuki Ishikawa (11:5). Japończycy w tym secie zupełnie nie potrafili znaleźć sposobu na zatrzymanie Polaków, którzy znacznie poprawili swoją grę (15:8) i pewnie kroczyli w stronę objęcia prowadzenia w całym spotkaniu (19:10), co finalnie stało się faktem po ataku z krótkiej piłki Norberta Hubera (25:17).

W czwartym secie Japończycy w pewnym stopniu wrócili do swojej dobrej dyspozycji z pierwszej partii, dzięki czemu udało im się objąć nieznaczne prowadzenie (7:6), jednak Biało-Czerwoni byli bardzo zdeterminowani, by zamknąć dzisiejsze spotkanie w czterech setach. Na prawym skrzydle przypomniał o sobie Wilfredo Leon (11:8), z lewego natomiast zapunktował Łukasz Kaczmarek (13:9). Przy zagrywce swojego kapitana Japończycy zmniejszyli straty do jednego oczka (16:15), ale gdy w polu serwisowym pojawił się Aleksander Śliwka, przewaga naszego zespołu ponownie wzrosła (19:15). Nasz przyjmujący skończył także ostatni atak, który przypieczętował awans Polski do finału Siatkarskiej Ligi Narodów (25:21).

Polska: Kochanowski, Janusz, Bednorz, Kaczmarek, Bieniek, Śliwka, Zatorski (L)
Japonia: Yamauchi, Sekita, Ishikawa, Miyaura, Takahashi, Onodera, Yamamoto (L)

Ministerstwo Sportu i Turystyki jest patronem turnieju, a partnerem wydarzenia jest Samorząd Województwa Pomorskiego.