Pola Nowakowska: nasze marzenia spełniły się

- W niedzielę, późnym wieczorem reprezentacja Polski kadetek po zaciętym meczu pokonała Włochy 3:2 i zdobyła złoty medal mistrzostw Europy kadetek. - Nasze marzenie się spełniło i jesteśmy z tego powodu bardzo szczęśliwe - powiedziała Pola Nowakowska, libero biało-czerwonych.

pzps: Gratuluję złotego medalu mistrzostw Europy kadetek i nagrody dla najlepszej przyjmującej całego turnieju. Wspólnie zapracowałyście na ten sukces.
Pola Nowakowska: Dziękuję bardzo. Siatkówka to gra zespołowa i oczywiście każda z nas musiała ciężko pracować zarówno na boisku jak i po za nim, abyśmy osiągnęły taki sukces.

- Finałowe spotkanie z Włoszkami miało bardzo nerwowy przebieg, na szczęście z happy endem dla Was. Przegrywałyście już 0:2, mimo to podniosłyście się i walczyłyście jakby to był dopiero początek meczu.
- Pomimo takiego wyniku nie brakło nam wiary w to, że trzeci set może jeszcze odwrócić dotychczasowy bieg wydarzeń. Zdołałyśmy zmobilizować się do walki i wygrać kolejne sety. Powiedzenie siatkarskie, które mówi o tym, że mecz wygrywa się 3:0 lub przegrywa 2:3 się sprawdziło.

- Trzeba przyznać, że tie-break nie zaczął się dla Was szczęśliwie. Skąd wzięłyście siłę i wiarę na dalszą walkę?
- Trener bardzo nas motywował do walki do samego końca. Kiedyś mój brat Janek [Jan Nowakowski, zawodnik SMS-u PZPS Spała, biorący udział m.in. w rozgrywkach Młodej Ligi - przyp.red.]   powiedział, że w tie-breaku szczęście "siedzi na siatce" i przechyla się raz na jedną, raz na drugą stronę. W naszym meczu pomimo dobrego początku przeciwniczek szczęście w ostatniej chwili przechyliło się na naszą połowę.

- Gdy wyjeżdżałyście na mistrzostwa Europy do Czarnogóry zgodnie potwierdzałyście, że jedziecie tam po złoty medal. W niedzielę pokazałyście wszystkim, że marzenia naprawdę się spełniają.
- Tak, muszę to potwierdzić, że nasze marzenie się spełniło i jesteśmy z tego powodu bardzo szczęśliwe.

- Na koniec chciałam zapytać, jak się czuje mistrzyni Europy ze złotym medalem na szyi?
- Na dekoracji jest się w takim szoku, że trudno określić samopoczucie, ale gdy emocje już opadną z uśmiechem na ustach spogląda się na złoty krążek. To bardzo miłe uczucie.