- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- Podsumowanie 2023 - kadra seniorów
Mariusz Szyszko, foto: Piotr Sumara, volleyball world, CEV, 30 grudnia 2023
Nawet najwięksi optymiści nie przypuszczali, że 2023 rok okaże się aż tak udany dla seniorskiej reprezentacji. Poprzedni, dobry sezon, Polacy zakończyli przegranym finałem mistrzostw świata. Trener Nikola Grbić przyznał, że porażkę z Włochami „trawił” bardzo długo, a siatkarze mieli prawo odczuwać pewien niedosyt. Tegoroczny zwycięski „trójskok" zrekompensował przykre odczucia i dał nadzieję na rzeczy wielkie w nadchodzącym olimpijskim roku.
Siedem miesięcy na odpoczynek od klubowych rozgrywek sprawił, że serbski szkoleniowiec z olbrzymim zapałem przystąpił do pracy z kadrą. Grupa zebrała się po raz pierwszy 8 maja w Spale, a w pierwszym zgrupowaniu, już tradycyjnie, wzięli udział siatkarze PlusLigi, których zespoły wcześniej zakończyły występy w rozgrywkach. Z biegiem czasu do grupy dołączali zawodnicy z zagranicy: Kamil Semeniuk, Bartosz Kurek i Wilfedo Leon oraz siatkarze, którzy grali o medale w Polsce i walczyli w finale Ligi Mistrzów, z reprezentantami Jastrzębskiego Węgla i ZAKS-y na czele.
Taktyka personalna polskiego sztabu również przypominała scenariusze z poprzednich sezonów. Trzy turnieje Siatkarskiej Ligi Narodów (w Japonii, Holandii i na Filipinach) nasi siatkarze zagrali w różnych składach. Mimo że z racji organizacji turnieju finałowego Polacy mieli w nim zagwarantowany udział, występ w tej fazie rozgrywek należy uznać za udany. Polacy po dwunastu meczach z bilansem dziesięciu wygranych i dwóch przegranych zajęli trzecie miejsce za Stanami Zjednoczonymi i Japonią, która była rewelacją pierwszej fazy VNL.
Turniej finałowy rozgrywany w dniach 19 - 23 lipca w trójmiejskiej Ergo Arenie nasi siatkarze rozpoczęli od zwycięstwa 3:0 nad Brazylią, która fazę grupową zakończyła na szóstym miejscu.
Mecz półfinałowy z Japonią, która pokonała w ćwierćfinale Słowenię był bardzo zacięty, a drugi set zakończony wygraną naszych siatkarzy 28:26 na długo zapadnie w pamięci polskich kibiców. Zwycięstwo 3:1 otworzyło Polakom drogę do finału, a bohaterem spotkania był zdobywca 23 punktów – Wilfredo Leon.
W ostatnim meczu VNL 2023, którego stawką prócz chwały był czek na milion dolarów, Biało-Czerwoni pokonali 3:1 siatkarzy USA. Amerykanie, którzy przez całe rozgrywki występowali w najsilniejszym składzie, nie kryli po meczu rozczarowania. Mimo że po doskonałych występach we wcześniejszych meczach stawiani byli w roli faworytów, nie znaleźli sposobów na wzorowo grających Polaków, wśród których brylował Łukasz Kaczmarek, od półfinału zastępujący w szóstce kontuzjowanego kapitana - Bartosza Kurka. Radość z triumfu zmącił uraz Mateusza Bieńka, który w drugim secie opuścił boisko. Jak się później okazało, był to ostatni występ naszego czołowego środkowego w sezonie reprezentacyjnym.
Po kilkunastu dniach wypoczynku kadra spotkała się w Zakopanem. Intensywne treningowo zgrupowanie w zimowej stolicy Polski zwieńczył występ w jubileuszowym Memoriale Jerzego Huberta Wagnera. Krakowską TAURON Arenę polscy kibice mieli prawo opuszczać nieco zaniepokojeni, bo Biało-Czerwoni z trzech spotkań wygrali tylko mecz z Francją, ulegając Włochom i Słowenii. 31 sierpnia, zwycięstwem 3:0 z Czechami, Polacy rozpoczęli swój udział w mistrzostwach Europy. W fazie grupowej rozgrywanej w Skopju, nasi siatkarze w pięciu meczach przegrali jednego seta z Holendrami.
W 1/8 finału Polacy wygrali z walecznymi Belgami, ale prawdziwie strome schody pojawiły się w czterosetowym ćwierćfinale z Serbią. Rodacy trenera Grbicia wygrali pierwszego seta, a w trzecim walczyli do upadłego, ulegając naszym siatkarzom 34:36.
Na drodze do finału stanęła zmora naszych poprzednich mistrzostw Europy – reprezentacja Słowenii. Tym razem trener Giani Cretu po ostatniej piłce nie podniósł rąk w geście triumfu. Nasi siatkarze pokonali Słoweńców 3:1.
Mecz o złoto był rewanżem za zeszłoroczny finał mistrzostw świata. I to bardzo udanym. Tym razem to rzymska publiczność przełknęła gorzką pigułkę. Zaserwowali ją polscy siatkarze, którzy grając koncertowo, rozbili gospodarzy 3:0. Według trenera Nikoli Grbicia jego zespół otarł się w tym meczu o maksimum swoich możliwości, a szczególną satysfakcję miał prawo czuć MVP turnieju - Wilfredo Leon.
Trzecim, ostatnim zwycięskim krokiem polskiej reprezentacji siatkarzy był interkontynentalny turniej kwalifikacyjny do Letnich Igrzysk Olimpijskich 2024. Nasi siatkarze zagrali w chińskim Xi’an i, aby zapewnić sobie awans do Paryża, musieli zająć jedno z dwóch pierwszych miejsc. Mimo że w składzie zabrakło kontuzjowanego kapitana – Bartosz Kurka, którego udanie zastąpił Bartłomiej Bołądź. Polacy nie okazali się minimalistami. Wygrali wszystkie mecze, śrubując serię wygranych spotkań zaliczanych do rankingu FIVB do imponującej liczby 24 zwycięstw z rzędu.
Ten niewątpliwie historyczny, wspaniały sezon przedolimpijski był poligonem doświadczalnym trenera Grbicia. Sprawdziła się strategia rotowania składem oraz maksymalne wykorzystanie czasu na wypoczynek kluczowych graczy. Niepokój budzi stan zdrowia kluczowych zawodników. Narastające zmęczenie, napięty kalendarz rozgrywek ligowych i reprezentacyjnych odbijają się na dyspozycji siatkarzy. Trzymamy kciuki za szybki powrót do zdrowia kontuzjowanych reprezentantów, a wszystkim sportowcom życzymy, by urazy omijały ich szerokim łukiem.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej