PlusLiga. Zapowiedź 17. kolejki, czyli hit po hicie!

17. kolejka PlusLigi zacznie się od meczu czwartej w poprzednim sezonie PGE Skry Bełchatów z Jastrzębskim Węglem, a tuż po nim Projekt Warszawa zmierzy się z niepokonaną Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle.

Rozgrywki siatkarskie przyspieszają. Do meczów ligowych doszły rozgrywki Tauron Pucharu Polski, a cztery najlepsze kluby z poprzedniego sezonu grają jeszcze w europejskich pucharach. W czwartek Stal Nysa w Radomiu pokonała Cerrad Eneę Czarnych w pucharze, ale siatkarze z Nysy nie wrócili do domu, lecz pojechali prosto do Rzeszowa na mecz z Asseco Resovią. - To była nasza decyzja, żeby później mieć więcej czasu na przygotowanie się do innych spotkań - mówi Daniel Pliński, trener Stali, która wygrała drugi raz w tym sezonie. W rzeszowskiej hali na Podpromiu o sukces będzie znacznie trudniej, bo gospodarze pod wodzą Marcelo Mendeza grają coraz lepiej.

Spotkanie w Rzeszowie zakończy sobotnią część 17. kolejki. Wcześniej jednak na boisko wyjdą faworyci, żeby zagrać między sobą. Najpierw mistrz Polski zagra w Bełchatowie z marzącą o nawiązaniu do sukcesów PGE Skrą. Jastrzębski Węgiel wygrał sześć z siedmiu ostatnich spotkań, wszystkie bez straty seta. Zatrzymała go tylko ZAKSA. W bełchatowskiej hali Energia łatwo nie było, bo w tym sezonie zwyciężyli tam tylko kędzierzynianie (3:2). Jastrzębski Węgiel to "bestia negra" bełchatowian, bo wygrał z nimi 11 ostatnich spotkań ligowych, a czarna seria trwa od 26 litego 2017 roku. Czy teraz zostanie przełamana? W pierszej rundzie jastrzębianie wygrali 3:1.

Niespełna trzy godziny później na Torwarze Projekt podejmie ZAKSĘ. Lider PlusLigi w tym sezonie przegrał tylko dwukrotnie: w Superpucharze Polski z Jastrzębskim Węglem i w Lidze Mistrzów z Cucine Lube Civitanovą. Gospodarzy stać na przerwanie ligowej serii, jednak ich postawa jest niewiadomą, bo kilku zawodników chorowało na COVID-19, a do gry wrócili w środę, kiedy w Tauron Pucharze Polski, kiedy pokonali 3:1 LUK Lublin.