PlusLiga: wygrane lidera i wicelidera

Dwa najlepsze aktualnie zespoły PlusLigi - Grupa Azoty Kędzierzyn-Koźle i Jastrzębski Węgiel - wygrały swoje sobotnie mecze. Wartościowy sukces odniósł ten drugi, który zdobył komplet punktów w Bełchatowie. Kędzierzynianie dalej tylko z jednym straconym punktem zdecydowanie prowadzą w tabeli.

PGE Skra Bełchatów - Jastrzębski Węgiel 0:3 (25:27, 23:25, 18:25)
Grupa Azoty Kędzierzyn-Koźle - Ślepsk Malow Suwałki 3:1 (26:24, 26:24, 23:25, 25:23)

Jako pierwsi w sobotnie popołudnie na boisko wyszli siatkarze z Bełchatowa i Jastrzębia. Obie drużyny ostatnio nie miały dobrej passy i bardzo potrzebowały zwycięstw. PGE Skra dodatkowo walczy o awans do ósemki i Pucharu Polski. W dwóch pierwszych setach zespół ten zaczynał grę od mocnego uderzenia i obojmował kilkupunktową przewagę. W pierwszym było m.in. 18:11. Jastrzębianie dość późno obejmowali prowadzenie (drugiej partii 17:18) i na swoją korzyść rozstrzygali końcówki. W trzecim secie odlądaliśmy praktycznie cały czas grę jednostronną. PGE Skra goniła, zmniejszyła w pewnym momencie straty do dwóch punktów, ale odpowiedź gości była mocna i zdecydowana.

Jastrzębski Węgiel po dwóch porażkach (1:3 ze Stalą Nysa, 2:3 z Vervą Warszawa Orlen Paliwa) wygrali. Natomiast bełchatowianie ponieśli natomiast trzecią porażkę z rzędu na własnym parkiecie (1:3 z Treflem Gdańsk i 2:3 z Asseco Resovią).

– Straciliśmy dużo punktów i nasza sytuacja wygląda naprawdę źle. Musimy zacząć punktować i grać lepiej. Jeszcze niczego nie przegraliśmy, ale nie możemy cały czas klepać się po plechach i mówić, że będzie dobrze. Musimy wziąć się w garść i zacząć pokazywać dobrą siatkówkę – mówił po meczu libero PGE Skry, Kacper Piechocki, cytowany na stronie polsatsport.pl.

Mecz w Kędzierzynie-Koźlu był świetną reklamą PlusLigi. Zobaczyliśmy ponad dwie godziny twardej walki. Lider tabeli został zmuszony do maksymalnego wysiłku.Grupa Azoty ZAKSA prowadzi zdecydowanie w tabeli i mogła sobie pozwolić na luksus porażki. Jednak podopieczni trenera Nikoli Grbicia zaprezentowali ogromną ambicję i wolę walki. Bardzo chcieli wygrać. MVP spotkania został mistrz świata Jakub Kochanowski, którego seria zagrywek w czwartym secie mogła zrobić wrażenie.

Tabela: https://www.plusliga.pl/table.html