PlusLiga: Stal Nysa wywiozła punkt z Warszawy

VERVA Warszawa ORLEN Paliwa pokonała Stal Nysa 3:2 (25:10, 22:25, 23:25, 25:22, 20:18) w zaległym meczu trzeciej kolejki PlusLigi. MVP został Bartosz Kwolek. Kontuzji doznał Artur Szalpuk.

W historii ligowych starć pomiędzy obiema drużynami zdecydowanie lepszy bilans mieli gospodarze wtorkowego starcia – wygrywali (wcześniej jako Politechnika) pięć z siedmiu meczów z ekipą z Nysy. Stołeczny zespół poprawił swój bilans w rywalizacji ze Stalą, ale nie przyszło to łatwo. Wynik równie dobrze mógłby być odwrotny.

– Chcemy dobrze zacząć rok i wygrać ze Stalą – zapowiedział Andrzej Wrona, środkowy i kapitan VERVY Warszawa ORLEN Paliwa, cytywany na klubowej stronie internetowej. – W ostatnim meczu, rozegranym kilka dni temu przeciwko ZAKSIE, nie zagraliśmy najlepiej. Wyciągnęliśmy wnioski i liczymy, że przeciwko drugiej ekipie z Opolszczyzny zaprezentujemy się tak, jak potrafimy najlepiej. Nastawiamy się jednak na zacięte spotkanie. Niedawno ze sobą graliśmy i na własnej skórze przekonaliśmy się, że Stal, choć jest beniaminkiem, to trudny rywal – dodał złoty medalista FIVB Mistrzostwa Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn 2014.

Spotkanie było zacięte jak przewidywał Andrzej Wrona, choć tego początek tego nie zapowiadał. W pierwszym secie stołeczni siatkarze zdeklasowali rywali o czym najlepiej świadczy wynik 25:10. Jednak w dwóch kolejnych setach obraz gry był zupełnie inny. Ton rywalizacji nadali przyjezdni. Umiejętnie wykorzystywali błędy gospodarzy, a przy tym mieli sporo szczęścia. Objęli prowadzenie 2:1 i mieli zapewniony co najmniej jeden punkt.

Siatkarze z Nysy walczyli do końca. W tie breaku przegrywali 9:13 i wyrównali na 13:13. Potem przy grze na przewagi mieli piłki meczowe. Podopieczni trenera Krzysztofa Syelmacha przegrali, ale pozostawili po sobie jak najlepsze wrażenie. Niestety, w tie breaku kontuzji doznał Artur Szalpuk.

Mecz ze Stalą był wyjątkowy dla Piotra Gacka. Dyrektor sportowy VERVY Warszawa ORLEN Paliwa swoje pierwsze siatkarskie kroki stawiał właśnie w Nysie. – Tam się urodziłem i mieszkałem przez dużą część mojego dzieciństwa. Tam zakochałem się w siatkówce. Czuję do tego miasta ogromny sentyment i bardzo się cieszę, że Nysa po wielu latach wróciła na siatkarskie salony. Jeżeli nie gra z Warszawą, to szczerze jej kibicuję – powiedział z uśmiechem Gacek, srebrny medalista mistrzostw świata w 2006 roku..

Statystyki: https://www.plusliga.pl/games/id/1101301.html#stats