Iwona Stach, fot. Monika Pliś, 9 marca 2018

PlusLiga: sezon zasadniczy wkracza w decydującą fazę

Sezon zasadniczy PlusLigi wkracza w decydującą fazę. Dziś meczem GKS Katowice - PGE Skra Bełchatów rozpocznie się rywalizacja w 25. kolejce. W sobotę Cerrad Czarni Radom podejmie Asseco Resovię Rzeszów, która po dwóch porażkach w Gdańsku i w Olsztynie pokonała w środę Cuprum Lubin 3:0.

- Najważniejsze, że zwyciężyliśmy. Mecz był naprawdę fajny, mógł się podobać kibicom. Kontrolowaliśmy sytuację na boisku w każdym secie. Na pewno cieszy nas to, że nie tracimy punktów, bo jak wiadomo ostatnio nie poszło nam w Olsztynie i teraz chcieliśmy się zrehabilitować. Cały czas walczymy o to, by zapewnić sobie miejsce w pierwszej szóstce – powiedział po spotkaniu Łukasz Perłowski, środkowy Asseco Resovii Rzeszów.

Losy pierwszego spotkania w fazie zasadniczej rozstrzygnął dopiero tie-break. Tym razem podopieczni Andrzeja Kowala potrzebowali jedynie trzech setów, by cieszyć się ze zwycięstwa. Nadto, bardzo dobrze spisywali się w ataku, gdzie brylował Jakub Jarosz (72% skuteczności) i Aleksander Śliwka (58%), oraz w przyjęciu, które dotychczas było bolączką rzeszowian. - Zagraliśmy chyba w każdym elemencie dobrze. Dobrze czuliśmy się fizycznie, czytaliśmy grę przeciwnika, tak więc to spotkanie mieliśmy pod kontrolą – przyznał Perłowski.

Liga wkracza w decydującą fazę i każdy punkt jest na wagę złota. Obecnie Asseco Resovia Rzeszów znajduje się na 5. miejscu w tabeli z dorobkiem 45 punktów, jednak to nie zapewnia jej jeszcze występu w play-offach. Walka o miejsce trwa, a rzeszowianie zmagają się z kontuzjami podstawowych środkowych.

- Niestety kontuzje wykluczyły Marcina Możdżonka i Bartka Lemańskiego do końca sezonu i teraz zostało nas trzech, w tym tylko dwóch na puchary. Jednak po to wszyscy trenujemy przez cały sezon, by poradzić sobie w takich sytuacjach. Nie musimy się uczyć wspólnej gry, wchodzimy na boisko i robimy swoje – podkreślał zawodnik.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej