- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- PlusLiga: Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w finale
Mariusz Szyszko fot. PRESSFOCUS//plusliga.pl, 11 kwietnia 2021
Trzeci mecz, decydujący o awansie do finału PlusLigi był bez historii. Gospodarze po wygranej w pierwszym, wyrównanym secie weszli w swój zabójczy rytm. Goście stracili szansę na finał oraz najprawdopodobniej Taylora Sandera, który w trzecim secie obolały opuścił boisko.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - PGE Skra Bełchatów 3:0 (25:23, 25:19, 25:21)
Gospodarze zagrali bez kontuzjowanego Pawła Zatorskiego, którego tym razem samotnie próbował zastąpić Adrian Staszewski. Już pierwsze akcje wskazywały na czekające nas duże emocje. Po ataku w aut Milada Ebadipoura gospodarze wyszli na prowadzenie 5:3, kolejny punkt z kontry zdobył Kamil Semeniuk. Bełchatowianie nerwowo reagując w obronie nie wykorzystali kilku okazji do zdobycia punktów przy własnej zagrywce, więc ich strata punktowa nie zmieniała się. Dopiero o asie Dusana Petkovica był remis, na który przerwą zareagował trener Grbic. Benjamin Toniutti pojedynczym blokiem zatrzymał Irańczyka i przy wyniku 18:16 tym razem o czas poprosił trener Gogol. W ostatnich akcjach obronami popisał się Adrian Staszewski, a kontry bezlitośnie wykorzystał Olek Śliwka. Przy wystawie piłki na remis po 23 błąd podwójnego odbicia popełnił Grzegorz Łomacz. Kamil Semeniuk wykorzystał drugą piłkę setową.
Bełchatowianie podrażnieni wydarzeniami z końcówki poprzedniego seta rozpoczęli od serii kontr i wyniku 2:5. Gospodarze wyrównali dzięki ofiarnej grze w obronie, Nie obyło się też bez sędziowskich kontrowersji, które podkręcały i tak już napiętą atmosferę na boisku. Po ataku zza trzech metrów Semeniuka był 14:13, a kolejny punkt kiwką zdobył Śliwka. Po autowym ataku Petkovica gra gości posypała się, co bezlitośnie wykorzystali gospodarze. którym do awansu brakowało już tylko seta.
Po zmianie stron kędzierzynianie nie zwolnili tempa i wyszli na prowadzenie 3:0. Na domiar złego dla bełchatowian staw skokowy uszkodził ich najskuteczniejszy zawodnik - Taylor Sander, który opuścił boisko. Przy stanie 5:2 mecz praktycznie się skończył. Gospodarze pewni siebie pokazali wszystko to do czego przyzwyczaili nas w tym bardzo dla nich udanym sezonie. Ich finałowym rywalem będzie Jastrzębski Węgiel. Pierwszy mecz w najbliższą środę.
MVP:
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Śliwka, Semeniuk, Toniutti, Kaczmarek, Kochanowski, Smith, Staszewski (L);oraz Kluth; trener: Nikola Grbic
PGE Skra Bełchatów: Sander, Łomacz, Petkovic, Kłos, Bieniek, Ebadipour, Piechocki (L) oraz Filipiak, Huber, Sawicki ; trener: Michał Mieszko Gogol
Statystyki tutaj
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej