Eugeniusz Andrejuk, skra.pl, 7 lutego 2019

Piotr Orczyk: zaważyły przegrane końcówki

PGE Skra Bełchatów przegrała z Jastrzębskim Węgile 1:3 (25:27, 25:20, 23:25, 27:29) w meczu PlusLigi. - Nikt nie powinien jednak wstydzić się swojej gry - mówi Piotr Orczyk, przyjmujący mistrza Polski. Najlepszy zespół poprzedniego sezonu nie jest pewny awansu do play off. W niedzielę przed PGE Skrą kolejny ważny mecz - na wyjeździe z Asseco Resovią Rzeszów..

To był dobry mecz PGE Skry, ale zabrakło konsekwencji w końcówkach.
Piotr Orczyk: Zdecydowanie te przegrane końcówki zaważyły o końcowym wyniku. We wszystkich trzech setach walczyliśmy na przewagi, ale zawsze ostatnie słowo należało do Jastrzębskiego Węgla i to rywale wywieźli z Bełchatowa trzy punkty.

Tradycyjnie PGE Skra postawiła na ryzykowną zagrywkę. Było w tym elemencie sporo błędów, ale wiele razy się to opłaciło.
Obie drużyny ryzykowały zagrywką. Jastrzębski Węgiel również dobrze serwował, ale także popełniał błędy. U nas wyglądało to podobnie. Taka jest męska siatkówka. Trzeba wywierać presję na przeciwniku tym elementem i tak staraliśmy się to wykonywać.

Po takiej walce chyba nie musicie się wstydzić tej przegranej?
Oczywiście, że nie czuję wstydu, bardziej rozczarowanie. Było tak blisko... Mogliśmy ten mecz wygrać, a tak się nie stało i na pewno każdy z nas czuje niedosyt. Nikt nie powinien jednak się wstydzić swojej gry, bo daliśmy z siebie sto procent naszych możliwości i zaangażowania. Za to nie można mieć do nas pretensji.

W niedzielę PGE Skrę czeka ważny mecz z Asseco Resovią...
Trzeba w końcu punktować, bo sytuacja się pogarsza. Musimy myśleć o zdobyczach punktowych, nie tylko o dobrej grze. Miejmy nadzieję, że w Rzeszowie tak się stanie i wygramy to spotkanie. Wiadomo, że Rzeszów, mimo problemów, jakie ma w tym sezonie, to zawsze trudny rywal na trudnym terenie. Na pewno damy z siebie wszystko.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej