Tomasz Bielak, 9 października 2017

Paweł Zatorski: wiemy, że mamy swoje niedoskonałości

Wyjazd Zaksy Kędzierzyn-Koźle do Rzeszowa był bardzo udany. Wygrana nad Asseco Resovią 3:1 dała powody do radości podopiecznym trenera Andrei Gardiniego. W środę czeka ich kolejne trudne zadanie. We własnej hali zmierzą się z Jastrzębskim Węglem, który w niedzielę po znakomitej grze pokonał PGE Skrę Bełchatów 3:1.

– Walczyliśmy o to zwycięstwo i je wywalczyliśmy, bo Resovia nam tego meczu nie oddała. Wiemy, że mamy swoje niedoskonałości i ta gra różni się delikatnie od tej gry z poprzedniego sezonu. Zespół wygląda odrobinę inaczej. Musimy sobie jednak z tym radzić i walczymy, na szczęści zwycięsko – powiedział Paweł Zatorski.

Statystyki meczowe pokazały przewagę Zaksy w przyjęciu. Podopieczni Andrei Gardiniego lepiej radzili sobie również w kontratakach od swoich przeciwników. – Graliśmy mądrze na kontrach, nabijaliśmy piłkę na blok i potrafiliśmy wykorzystać przeciwników, żeby ta piłka wróciła do nas, żebyśmy kontynuowali naszą grę. Myślę, że jest to dobrym zamysłem i dobrym kierunkiem do grania i to przynosi efekty – dodał libero Zaksy Kędzierzyn-Koźle i reprezentacji Polski.

Mistrzowie Polski przystępują do nowego sezonu jako jeden z faworytów tych rozgrywek. Libero kędzierzyńskiego zespołu nie chciał jednak wskazywać faworytów do medali w tym sezonie. – Ja nie chcę oceniać przeciwników. Myślę, że oni (Asseco Resovia – red.) będą jak zwykle aspirowali do gry o najwyższe cele. Które miejsce kto zajmie – takie rzeczy przewidywał kiedyś pan trener Jan Such. My raczej nie garniemy się do tego by mówić, kto które miejsce zajmie. Musimy na pewno walczyć o swoje. Wiemy, że ten sezon nie będzie tak płynny, jak te dwa poprzednie sezony w naszym wykonaniu. Mamy multum meczów do zagrania i będzie to na pewno bardzo ciężkie, żeby utrzymywać się ciągle w tym czubie – zakończył Paweł Zatorski.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej