Anna Daniluk, fot. CEV, 13 maja 2018

Paweł Zatorski: w meczu z Lube przydarzały nam się chwile niemocy

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle przegrała 1:3 (21:25, 25:22, 15:25, 18:25) z Cucine Lube Civitanovą w spotkaniu półfinałowym Ligi Mistrzów. W niedzielę podopieczni Andrei Gardiniego zagrają z Sir Colussi Sicoma Perugią o brązowy medal. – Chcemy cieszyć się z możliwości gry w tak prestiżowym wydarzeniu – przyznał Paweł Zatorski, libero wicemistrzów Polski.

pzps.pl: Po dwóch setach wydawało się, że będziecie mogli nawiązać walkę z włoskim rywalem. Z czego wynikał przestój, który przyszedł na was po wygraniu drugiej odsłony?
Paweł Zatorski: Zawodnicy Cucine Lube pokazali, że mają ogromną siłę. Dodatkowo my popełniliśmy wiele błędów i zupełnie źle graliśmy ustawieniami. Często nie wykorzystywaliśmy pierwszej piłki, którą mogliśmy skończyć, a także zupełnie nie wychodziły nam te ustawienia w których Osmany Juantorena był na zagrywce. Właśnie wtedy przydarzały nam się duże przestoje i niemoc.

Do Kazania przylecieliście po przegranych finałach mistrzostw Polski. Udało się oczyścić głowy z tych porażek?
Tak wydaje mi się, że udało nam się od tego uwolnić. Myślę, że wszyscy przyjechaliśmy do Rosji z dużą przyjemnością i chcemy walczyć w każdym spotkaniu, choć wiemy, że będzie to trudne. Niezależnie jednak jaki będzie wynik, chcemy grać dobrą siatkówkę i cieszyć się z możliwości udziału w Final Four Ligi Mistrzów, bo niecodziennie ma się okazję wystąpić w tak prestiżowym wydarzeniu.

Znamy już uczestników finału Ligi Mistrzów. Myśli pan, że kazańczycy u siebie są nie do pokonania czy jednak Cucine Lube Civitanova może pokusić się o sensację?
Zenit Kazań jest zawsze groźny, a przewaga własnej hali jest w sporcie naprawdę istotna. Rosjanie już w półfinałowym starciu z Perugią pokazali, że są dobrze przygotowani do turnieju i, że nie będą wstrzymywać ręki.

Po rozgrywkach w Kazaniu będzie miał pan chwilę wolnego. Zaczyna pan już planować urlop czy dopiero przyjdzie na to czas po powrocie do Polski?
Szczerze mówiąc, jeszcze zupełnie o tym nie myślę. Na pewno tuż po zakończeniu rozgrywek skontaktuję się z trenerem Vitalem Heynenem i ustalę kwestie mojego urlopu, a także termin dołączenia do reszty chłopaków.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej