Katarzyna Porębska, fot. CEV, 28 sierpnia 2022

Olga Musiał: wiemy, czego spodziewać się po Włoszkach

Reprezentacja Polski pokonała Grecję 3:0 na inaugurację mistrzostw Europy do lat 19, które w dniach 27 sierpnia do 4 września odbywają się w Skopje. Dzisiaj Biało-Czerwone w kolejnym meczu fazy grupowej zmierzą się z drużyną Włoch. Początek o godzinie 15.30. - Miałyśmy możliwość rozegrania meczów sparingowych z Włoszkami na ich terenie, co naprawdę dużo nam dało. Oprócz wzbogacenia kunsztu siatkarskiego zbudowałyśmy pewność siebie. Włoski zespół wie, co charakteryzuje naszą grę, tak samo jak my wiemy sporo o ich taktyce. Trzeba być przygotowanym na wypadek, gdyby przeciwniczki wyciągnęły jakiegoś asa z rękawa. Najważniejsze jest to, jak my na to zareagujemy i jak sobie z tym poradzimy - powiedziała Olga Musiał, atakująca polskiego zespołu.

pzps.pl: Za wami inauguracyjny mecz podczas mistrzostw Europy. Duży stres towarzyszył wam przed pierwszym gwizdkiem?

Olga Musiał: Gdy pytałam dziewczyny zaraz po meczu, nie wszystkie chciały się przyznać do tego, że takowy odczuwały. Myślę, że każdego przed meczem inauguracyjnym łapie stres. Był on obecny w naszej grze w początkowej fazie spotkania i pod koniec drugiego seta. Jednak warto zaznaczyć, że pierwsze mecze mają to do siebie, że wkrada się trochę nerwowości. Tak już jest.

Pokonałyście Greczynki 3:0. Spotkanie praktycznie od początku do końca układało się po waszej myśli. Można chyba powiedzieć, że początek turnieju rozpoczął się dla was, tak jak sobie to zakładałyście?
Chyba stwierdzenie, że zakładałyśmy, że wygramy z Grecją, byłoby lekkim przejawem zbyt dużej pewności siebie. Tak jak powiedziałam wcześniej, pierwsze mecze rządzą się swoimi prawami i często na początku jest wiele niespodzianek. Nastawiłyśmy się na to, żeby zagrać swoją siatkówkę i trzymać się założeń. Wiedziałyśmy, że jeśli uda się nam zrealizować te postanowienia, wynik będzie korzystny.

23117c

Wygrałyście mecz 3:0 i zapisałyście na swoim koncie zwycięstwo. Pozwolę sobie jednak zapytać, to tę sytuację z połowy drugiego seta, kiedy zrobiło się dość nerwowo. Prowadziłyście 11:4, a chwilę później na tablicy był wynik 16:16. Czy to była chwilowa dekoncentracja?
Wkradło się trochę błędów związanych z podejmowaniem zbyt dużego ryzyka, w momentach, w których wystarczało piłkę przebić na drugą stronę. Do tego parę niedokładnych przyjęć. Musiałyśmy grać na wysokiej piłce, co też ułatwiło Greczynkom grę w bloku, dlatego też trudniej było zdobywać punkty.

Teraz musicie się szybko zregenerować, bo już w niedzielę czeka was trudne spotkanie przeciwko Włoszkom. Znacie reprezentację Włoch bardzo dobrze. Myślisz, że rywalki są w stanie was czymś zaskoczyć?
Miałyśmy możliwość rozegrania meczów sparingowych z Włoszkami na ich terenie, co naprawdę dużo nam dało. Oprócz wzbogacenia kunsztu siatkarskiego zbudowałyśmy pewność siebie. Włoski zespół wie, co charakteryzuje naszą grę, tak samo jak my wiemy sporo o ich taktyce. Trzeba być przygotowanym na wypadek, gdyby przeciwniczki wyciągnęły jakiegoś asa z rękawa. Najważniejsze jest to, jak my na to zareagujemy i jak sobie z tym poradzimy.

Na koniec, chyba możemy po pierwszym dniu mistrzostw mówić o małej sensacji. Reprezentacja Turcji, która broni tytułu przegrała na otwarcie z Holandią 0:3.
Chyba będę już nudna mówiąc, że tak to już jest w pierwszych meczach. Mimo wszystko byłyśmy zaskoczone, szczególnie, że wiemy na co stać Turczynki, z którymi grałyśmy na EYOF-ie w Bańskiej Bystrzycy. Nie są łatwymi przeciwniczkami, ale też nie są nie do ogrania. Turniej jest długi i na pewno czeka nas jeszcze niejedna niespodzianka. I korzystając z okazji, pragnę pozdrowić całą naszą drużynę i sztab. Vamos!
Polską Siatkówkę wspierają

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej